Jak relacjonuje portal businessinsider.com.pl, posunięcie rządu utrudni organizowanie protestów pracowników budżetówki, które miałyby się odbyć jesienią tego roku.
O potrzebie demonstracji jeszcze niedawno mówili m.in. nauczyciele oraz policjanci.
Dodatkowe środki na podwyżki
Zgodnie z doniesieniami, Ministerstwo Finansów chce przekazać dodatkowe środki na podwyżki szczególnie dla pracowników tych instytucji publicznych, które będą miały problem z zapewnieniem odpowiednich płac po podwyżce płacy minimalnej.
– W związku z podwyżką pensji minimalnej, w niektórych jednostkach budżetowych dojdzie do spłaszczenia wynagrodzeń. Dlatego Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów podjął decyzję, że resorty zidentyfikują, czy takie problemy wystąpią w nadzorowanych przez nich jednostkach i zgłoszą je w trakcie corocznych negocjacji budżetowych z Ministerstwem Finansów – powiedział podczas posiedzenia Rady Dialogu Społecznego wiceminister finansów Piotr Patkowski.
Płaca minimalna
Przypomnijmy, że 13 czerwca tego roku premier Mateusz Morawiecki poinformował o przyjęciu przez rząd propozycji podniesienia od nowego roku płacy minimalnej. – W Polsce opłaca się pracować. To przekłada się na wzrost aktywności zawodowej. Płaca minimalna od 1 lipca wzrośnie do 3 600 złotych brutto, natomiast po 2024 r. może przekroczyć 4 000 złotych brutto. To jeszcze zależy od tego, jak ułoży się dialog społeczny – mówił szef rządu. I dodał, że PiS będzie "działać dalej dla dobra ludzi pracy".
– Zrobimy wszystko, żeby wynagrodzenia Polaków jak najszybciej rosły. Jestem przekonany, że założenia, które przyjęliśmy, będą przyczyniały się do dobrego wzrostu gospodarczego, który będzie służył ludziom – przekonywał Morawiecki.
Czytaj też:
Ceny energii elektrycznej w 2023 r. Rząd przyjął nowelizację ustawyCzytaj też:
Podwyżki cen biletów w muzeach. Pilna rekomendacja ministra kultury
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
