Jedną ze sztandarowych obietnic KO, którą zapisano w "100 konkretach na 100 dni", było podwyższenie kwoty wolnej od podatku PIT z 30 do 60 tys. zł. Media od dłuższego czasu informują, że postulat ten nie zostanie zrealizowany ani w obiecanym terminie, ani w 2024 roku. Okazuje się, że Ministerstwo Finansów nie będzie w stanie przedstawić konkretnych rozwiązań w tym zakresie także w przyszłym roku.
"Ze względu na wagę postulatu jego wprowadzenie musi zostać poprzedzone stosownymi analizami, korespondować z wynikami audytu stanu finansów publicznych, uwzględniać wyniki analizy dot. wpływu na systemy IT, w tym czas niezbędny na implementację zmian w systemach informatycznych oraz przetestowanie projektowanych rozwiązań" – taką odpowiedź uzyskali posłowie na swoje pytania o kwotę zadane po grudniowym expose Tuska w Sejmie.
Co z kwotą wolną od podatku?
Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna", podwyższenia kwoty wolnej od podatku możemy spodziewać się najwcześniej w 2026 roku. Obecnie trwają prace nad tym rozwiązaniem, a resort finansów ma rozważać trzy warianty przepisów.
Pierwszy to tzw. degresywna kwota wolna. Rozwiązanie to polega na proporcjonalnym zmniejszaniu kwoty wolnej od podatku w zależności od zarobków podatnika. Im będą one wyższe, tym kwota ulgi będzie mniejsza.
Drugi wariant to rozłożenie w czasie zmian w przepisach dotyczących kwoty wolnej. Co roku, w okresie 4 lat, byłaby ona podwyższana do pewnego poziomu, by finalnie osiągnąć obiecane 60 tysięcy złotych.
Ostatnią możliwością jest mechanizm "coś za coś", czyli wprowadzenie kwoty wolnej w wysokości obiecanej przez Donalda Tuska, ale przy jednoczesnym zabraniu pewnych ulg podatkowych.
Jak wyliczyło Ministerstwo Finansów, podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tysięcy złotych zmniejszyłoby wpływy do budżetu z tytułu podatku PIT o ok. 48 mld złotych.
Czytaj też:
Działacze partyjni w spółkach Skarbu Państwa. "Kogo mamy powoływać?"Czytaj też:
"Nie prowadzimy żadnych prac w tym zakresie". Kolejna obietnica Tuska trafiła do zamrażarki