Działacze partyjni w spółkach Skarbu Państwa. "Kogo mamy powoływać?"

Działacze partyjni w spółkach Skarbu Państwa. "Kogo mamy powoływać?"

Dodano: 
Robert Kropiwnicki
Robert Kropiwnicki Źródło:PAP / Bartłomiej Zborowski
Nie zgadzam się z tym, że do państwowych spółek idą działacze partyjni. To są przede wszystkim fachowcy – przekonywał Robert Kropiwnicki.

Skarb Państwa ma udziały w około 400 podmiotach. Ministerstwo Aktywów Państwowych prowadzi nadzór nad 135 spółkami (średni udział Skarbu Państwa w kapitale zakładowym tych podmiotów przekracza 54 proc.), z czego kilkanaście największych jest notowanych na giełdzie.

Kodeks spółek handlowych reguluje tryb zwoływania nadzwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Zarząd musi podać datę, godzinę i miejsce walnego zgromadzenia oraz szczegółowy porządek obrad.

W ubiegłym tygodniu stanowiska stracili szefowie Orlenu i Enei.

Co z obietnicami Tuska? Kropiwnicki: Kogo mamy powoływać?

W audycji radia Tok FM Dominika Wielowieyska przypomniała, że w "100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów" Koalicji Obywatelskiej wskazano, że nabór na poszczególne stanowiska w spółkach Skarbu Państwa miał być przeprowadzony "w transparentnych konkursach, w których decydować będą kompetencje, a nie znajomości rodzinne i partyjne". Dziennikarka zauważyła, że "na razie widać, iż do rad nadzorczych idą głównie osoby wskazane przez partie".

– Nie zgadzam się z tym, że idą tam działacze partyjni. Jednak są to przede wszystkim fachowcy, ludzie, którzy mają duże doświadczenie w swoich branżach. Jest dużo prawników, ekonomistów, branżowców. To osoby, które mają wzmocnić nadzór nad spółkami, więc muszą tam być przede wszystkim profesjonaliści – skomentował sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych, poseł Koalicji Obywatelskiej Robert Kropiwnicki.

Wielowieyjska zwróciła uwagę, że kontrowersje wzbudza powołanie Magdaleny Roguskiej do rady nadzorczej Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych. Roguska jest radną, skarbnikiem warszawskiej Platformy Obywatelskiej oraz szefową gabinetu politycznego ministra spraw wewnętrznych i administracji Marcina Kierwińskiego. – Musi być tam urzędnik ministerstwa, któremu minister ufa. Bo poprzez tych ludzi minister sprawuje nadzór. Więc kogo mamy powoływać, jak nie urzędników? My też w Ministerstwie Aktywów Państwowych często powołujemy właśnie urzędników, żeby oni byli takim bezpośrednim ramieniem ministra w radzie nadzorczej – oznajmił wiceminister Kropiwnicki.

Czytaj też:
Radna KO w państwowej spółce. Co z obietnicami Tuska?
Czytaj też:
"Kadrowa miotła Budki". Nadchodzi rewolucja personalna w spółkach

Źródło: Tok FM
Czytaj także