Była prezes ZUS: O wniosku o moje odwołanie dowiedziałam się z internetu

Była prezes ZUS: O wniosku o moje odwołanie dowiedziałam się z internetu

Dodano: 
Była prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych prof. Gertruda Uścińska
Była prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych prof. Gertruda Uścińska Źródło: PAP / Piotr Nowak
Prof. Gertruda Uścińska, była prezes ZUS, opowiedziała o kulisach swojego odwołania z funkcji. Padły gorzkie słowa.

Prof. Gertruda Uścińska to ceniona badaczka zabezpieczenia społecznego w Polsce i Europie. Na wniosek minister rodziny Agnieszki Dziemianowicz-Bąk została odwołana z funkcji prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

"O wniosku o odwołanie państwowego organu, jakim jest prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, dowiedziałam się z internetu. Mimo że jeszcze tego samego dnia prowadziłyśmy z panią minister merytoryczną wymianę pism, informacji i danych na poziomie indywidualnym i instytucjonalnym" – mówi Uścińska w rozmowie z portalem money.pl.

Była prezes ZUS zaznacza, że jest "przyzwyczajona do innych standardów". "Zakład Ubezpieczeń Społecznych jest w tej chwili jedną z najnowocześniejszych instytucji w Europie. Przechodzi wszelkie kontrole i audyty. To, jak postąpiono w ostatnich tygodniach w sprawie ZUS, nie było chyba do końca przemyślane" – ocenia.

"Robota 24 godziny na dobę"

Prof. Uścińska zaznacza, że bycie prezesem ZUS to bardzo wymagająca praca. "Tam musi być menedżer o najwyższych kompetencjach merytorycznych, organizacyjnych, zarządczych. Powinien znać się na wielu gałęziach prawa, ekonomii, orzecznictwie lekarskim, informatyce, dyplomacji. Musi to być osoba, która będzie zapewniała sprawne podejmowanie trudnych decyzji, bez których organizacja traci impet i nie korzysta z szans na rozwój. Przede wszystkim musi być to osoba pracowita. Nie mówię, że ma pracować tak jak ja, po 16 godzin dziennie, ale ciężko będzie o wolne weekendy. To robota 24 godziny na dobę" – podkreśla w rozmowie z money.pl

Pytana o potencjalnych następców mówi, że "znam nazwiska, które są wymieniane w prasie". "Znam też stojące za nimi osoby. Zdarza się, że te osoby dzwonią do mnie i mi mówią, że one nie wybierają się do Zakładu" – ujawniła prof. Gertruda Uścińska.

Ile razy premier Morawiecki zwracał się do pani z prośbą o objęcie stanowiska ministerialnego? Na przykład ministra finansów.

Czytaj też:
Dziemianowicz-Bąk zakazuje upamiętniania "Ognia" i Brygady Świętokrzyskiej NSZ

Źródło: money.pl
Czytaj także