Tusk: Cieszy silny złoty i to, że jego kurs nie podlega gwałtownym turbulencjom

Tusk: Cieszy silny złoty i to, że jego kurs nie podlega gwałtownym turbulencjom

Dodano: 
Pieniądze, zdjęcie ilustracyjne
Pieniądze, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Pixabay / Pixabay License/gosiak1980
Rząd jest zadowolony z obecnego silnego złotego, choć "nie ma interesu" w tym, by umocnienie było "przesadne", poinformował premier Donald Tusk.

– To są dość banalne prawdy, że warto mieć ten kurs zrównoważony. Oczywiście, jesteśmy dumni, że Polska waluta jest silna. Złoty jest stabilny i najsilniejszy od długiego czasu. Ale, oczywiście, nie mamy w tym interesu żeby tutaj przesadzono, bo wiadomo, jaki to ma wpływ wtedy na eksport. Nic na to nie wskazuje, żeby relacje złotego do innych walut podlegały jakimś gwałtownym przesunięciom czy turbulencjom. Jestem dość spokojny – powiedział premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej.

Zapewnił, że rząd będzie dbać swoimi decyzjami o utrzymanie wiarygodności Polski, która objawia się m.in. poprzez kurs krajowej waluty.

– Mając świadomość wszystkich konsekwencji takiego kursu złotówki, naprawdę z dumą mogę powiedzieć, że nie tylko zainteresowanie polskimi obligacjami, gotowość uczestniczenia w aukcjach polskich obligacji, świetna atmosfera w Brukseli, jeśli chodzi o pomoc w Polsce w spożytkowaniu środków europejskich – mamy naprawdę bardzo dobrą opinię, nie mieliśmy tak dobrej opinii na świecie od dobrych 10 lat – dodał premier.

Jak podkreślał we wtorek Bank Pekao, złoty umocnił się ostatnio do poziomów odnotowywanych poprzednio na początku 2020 r. Według banku, dla polskiej waluty otworzyła się przestrzeń do dalszego umocnienia do 4,2 zł za euro i 3,9 zł za USD.

Na rynku walutowym we wtorek po południu za euro płacono 4,26 zł, a za dolara – 3,92 zł.

MF zakłada, że KE uruchomi procedurę nadmiernego deficytu

Ministerstwo Finansów zakłada, że procedura nadmiernego deficytu zostanie otwarta wobec Polski. MF prowadzi już rozmowy z Komisją Europejską. "Należy założyć, że procedura nadmiernego deficytu zostanie otwarta wobec Polski, gdyż Komisja Europejska będzie do tego zobowiązana. Dlatego, Ministerstwo Finansów jest już w roboczym dialogu z Komisją Europejską, którego celem jest odpowiednie wyjaśnienie przyczyn przekroczenia przez Polskę progu 3 proc. w 2023 r. Formalny dialog będzie miał miejsce na etapie wiosennej prognozy KE" – podał resort.

Przypomniał, że Komisja Europejska zapowiedziała publikację 19 czerwca br. raportów otwierających procedurę nadmiernego deficytu wobec państw członkowskich w oparciu o dane o deficycie w 2023 r.

"KE oceni wówczas charakter przekroczenia przez deficyt nominalny progu 3 proc. PKB – czy było ono wyjątkowe i tymczasowe (jeśli w obu przypadkach informacja się potwierdzi – czy deficyt pozostał bliski 3 proc. PKB). Oceni też, czy przekroczenie wartości referencyjnej wynikało z innych istotnych czynników" – czytamy w komunikacie.

Czytaj też:
Kiedy paliwo po 5,19 zł za litr? Tusk: Ja nie biorę odpowiedzialności za ceny benzyny
Czytaj też:
"Czas z tym skończyć". Glapiński ma propozycję dla Tuska

Opracowała: Zuzanna Dąbrowska
Źródło: ISBnews
Czytaj także