Kontrakty bazowe wzrosły o ponad 3 dolary, po czym nieco później spadły. Kontrakty terminowe na ropę Brent wzrosły o 1,40 dolara, czyli 1,61 proc., do 88,51 dolarów za baryłkę. Najbardziej aktywny kontrakt na ropę w USA, West Texas Intermediate, wzrósł o 1,38 dolara, czyli 1,68 proc., do 83,48 dolarów za baryłkę.
Zdaniem ekspertów zwiększone napięcie na Bliskim Wschodzie może doprowadzić do wzrostu ceny ropy do bezprecedensowych 130 dolarów za baryłkę. Opcja ta jest jednak możliwa jedynie w przypadku bezpośredniej konfrontacji militarnej pomiędzy Izraelem a Iranem, jeśli wojna będzie się długo przeciągać i w wyniku działań wojennych zostaną zniszczone obiekty infrastruktury energetycznej.
Atak na Iran
W piątek w nocy armia izraelska zaatakowała obiekty na terytorium Iranu. Z informacji przekazanych przez rzecznika Irańskiej Agencji Kosmicznej wynika, że do uderzenia użyto małych dronów typu quadcopter. Jak przekazali przedstawiciele administracji prezydenta USA Joe Bidena, celami ataków nie były obiekty nuklearne, ani cywilne. Według CNN, do ataku doszło w dniu urodzin najwyższego przywódcy Iranu, ajatollaha Alego Chamenei.
Dzień wcześniej Izrael poinformował USA o planach ataków odwetowych w nadchodzących dniach.
Atak był odpowiedzią na niedawny masowy ostrzał izraelskich celów przez Teheran. W nocy 14 kwietnia Iran ogłosił rozpoczęcie operacji True Promise i wystrzelił w kierunku Izraela dużą liczbę rakiet i dronów. Siły Obronne Izraela, wraz ze swoimi sojusznikami, zestrzeliły prawie wszystkie pociski i drony.
Wcześniej zapowiedział Iran, że jeśli Tel Awiw przeprowadzi atak, odpowiedź "będzie dla nich decydująca, ostateczna i smutna”. Jednocześnie Izraelczycy dali jasno do zrozumienia, że takie groźby ich nie powstrzymają.
Czytaj też:
Co dalej na Bliskim Wschodzie? Szewko o Izraelu i IranieCzytaj też:
Ukraińcy wysadzili rosyjski rurociąg. Komunikat wywiadu wojskowego