Jaka inflacja w maju? Są dane z NBP

Jaka inflacja w maju? Są dane z NBP

Dodano: 
Pieniądze, zdjęcie ilustracyjne
Pieniądze, zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP / Darek Delamanowicz
Inflacja bazowa po wyłączeniu cen żywności i energii wyniosła 3,8 proc. w maju 2024 r. w ujęciu rocznym – podał Narodowy Bank Polski.

Konsensus rynkowy wyniósł 3,8 proc. r/r.

NBP podał też, że inflacja bazowa po wyłączeniu cen administrowanych wyniosła w maju br. 2,4 proc. w ujęciu rocznym wobec 2,3 proc. w kwietniu. Inflacja bazowa po wyłączeniu cen najbardziej zmiennych wyniosła 3,1 proc. w maju wobec 3,5 proc. w kwietniu.

Inflacja bazowa liczona metodą 15-procentowej średniej obciętej wyniosła 3 proc. w maju wobec 3 proc. w kwietniu.

Wskaźnik cen i usług konsumpcyjnych (inflacja CPI) wyniósł 2,5 proc. r/r w maju 2024 r. wobec 2,4 proc. r/r w kwietniu.

Zuber: Wersja pesymistyczna mówi, że inflacja wzrośnie do 7 proc.

– Mamy podwyżki w budżetowce, wzrost z 500 do 800+. Nasze kupowanie powoduje, że rośnie średnia inflacyjna – mówi ekonomista Marek Zuber w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl. – Można powiedzieć, że niestety wszystko idzie zgodnie z planem. Spodziewałem się wzrostu inflacji. Niestety, to nie koniec. Powiedziałbym nawet, że topoczątek, dlatego to ogłaszanie końca walki z inflacją, czy ukręcenia „hydrze łba” to było przedwczesne. Tutaj istotnym elementem jest efekt bazy, czyli porównywanie się z bardzo złymi miesiącami jak styczeń 2023 r. i kolejne trzy miesiące. Teraz mamy do czynienia z obiciem – komentował.

Pytany o przyczyny wzrostu inflacji, powiedział: – Pierwsza rzecz to wspomniany efekt bazy. To, co pomagało nam na początku roku, teraz będzie przeszkadzało. Druga połowa ub. roku, to są bardzo dobre wyniki miesięczne inflacji. Mieliśmy np. wrzesień, kiedy doszło do dużej deflacji. Spadek cen o 0,4 proc., w przypadku inflacji miesięcznej, a w tym roku nie przewidujemy kolejnego spadku cen surowców. Nie zakładamy, że w połowie roku dobre miesiące będą nam wypadać, a przyjdą te normalne. Takie z inflacją relatywnie niewielką, ale jednak inflacją.

– Druga rzecz to kwestia bardzo dużego podwyższenia płacy minimalnej. W styczniu o 18 proc. To oznacza wzrost kosztów pracy. Podwyższenie płacy minimalnej przekłada się na wzrost 2/3 wynagrodzeń w gospodarce, a wzrost kosztów może prowadzić do wzrostu cen. Bardzo wiele branż zmniejszyła marżę, zatem nie ma jak już wchłaniać rosnących kosztów. Należy również pamiętać o tym, że w lipcu będzie odmrożenie cen energii co też wpłynie na wzrost kosztów działalności – wyjaśnia Marek Zuber.

Czytaj też:
Inflacja w Polsce rośnie drugi miesiąc z rzędu. GUS podał dane za maj

Źródło: ISBnews/DoRzeczy.pl
Czytaj także