Petru, który jest przewodniczącym sejmowej Komisji Gospodarki i Rozwoju, zapowiedział w Polsat News przedstawienie "możliwych oszczędności" w budżecie państwa i finansach publicznych, tak że m.in. "ochrona zdrowia i NFZ pieniędzy tych nie straci".
Podkreślił, że od momentu, kiedy koalicja KO, Trzecia Droga (PSL-Polska 2050) oraz Lewica przejęły władzę, nie było głębokiego przeglądu wydatków publicznych w poszczególnych resortach, "szczególnie w tych funduszach pozabudżetowych". Wskazał m.in. Fundusz Covidowy.
Jak dodał, Polska 2050 planuje złożenie w tym tygodniu poselskiego projektu ustawy obniżającej składkę zdrowotną.
Petru o programie 800 plus i podniesieniu kwoty wolnej od podatku
Petru uważa także, że powinna mieć miejsce dyskusja na temat programu 800 plus. – Trzeba zrobić ewaluację tego programu. Pojawiały się różne propozycje, Trzecia Droga mówiła o tym, że powinien być to program wyłącznie dla osób pracujących, ale tego w tym momencie nie ma na stole – powiedział.
Ocenił też, że podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł od 2025 r. "jest nierealne". – Dlatego że to, na co może być nas stać w kontekście oszczędności, robić również obniżenie podwyższenia kwoty wolnych od podatku, to jest jakieś 30-40 mld zł" – stwierdził.
Dodał, że to, czy podwyższenie tej kwoty za dwa lata będzie możliwe, zależy w dużym stopniu od wzrostu gospodarczego i od szeroko rozumianych reform strukturalnych, które – jak powiedział – muszą zostać przeprowadzone.
Zakaz nocnej sprzedaży alkoholu na stacjach. "Jestem przeciw"
Kilkanaście dni temu minister zdrowia Izabela Leszczyna zapowiedziała przedstawienie po wakacjach projektu ustawy zakazującego sprzedaż alkoholu na stacjach paliw w nocy. Petru oświadczył, że jest temu przeciwny.
– Nikt nie wykazał, że kierowcy kupujący na stacji powodują wypadki. To trzeba udowodnić. Czego się obawiam, że to będzie pseudo działanie, które dotyczy bardzo małej grupy sklepów, które sprzedają alkohol – argumentował.
W jego ocenie zakaz nocnej sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych będzie oznaczał, że obok stacji benzynowych "otworzą się małe sklepiki z alkoholem". – Prohibicja w Stanach doprowadziła do szarej strefy w związku z tym działajmy mądrze, a nie głupio – dodał.
Czytaj też:
Rząd Tuska rozrzutniejszy od poprzedniego? "Najgorszy wynik od co najmniej 10 lat"