Procedura debankingu, czyli zamknięcia czyjegoś rachunku bankowego pod pretekstem przeciwdziałania przestępczości, była znana od lat, ale dotyczyła m.in. przypadków prania brudnych pieniędzy. Jak pokazują liczne przypadki odnotowywane na świecie, dziś nie trzeba już mieć nic wspólnego z jakimikolwiek oszustwami finansowymi, aby zetknąć się z nią osobiście: wystarczy głosić poglądy inne niż te, które są akceptowane przez rządzących lub elity.
Pozbawienie dostępu do konta bankowego nie jest już niestety zjawiskiem marginalnym i dotyczącym nieznanych osób. Jeszcze w trakcie kampanii prezydenckiej w Stanach Zjednoczonych ofiarą tego procederu padła cała rodzina Trumpów. Żona prezydenta elekta, Melania, straciła nagle możliwość korzystania z banku, z którego korzystała od wielu lat. Jej syn próbował w nim otworzyć nowe konto, ale spotkał się z odmową. Nazwa instytucji nie została ujawniona, ale wiadomo także, że Donaldowi Trumpowi zamknęły konta aż trzy banki: Signature Bank, Professional Bank i Bank United.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.