Polaków zapytano o wprowadzenie euro. Rekordowy wynik

Polaków zapytano o wprowadzenie euro. Rekordowy wynik

Dodano: 
Euro, zdjęcie ilustracyjne
Euro, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Unsplash
W 2023 roku euro popierało 35 proc. Polaków, na początku 2024 roku było to 31 proc., a teraz - 26 proc., wynika z raportu Warsaw Enterprise Institute (WEI).

Raport WEI "Z euro czy bez. Przyszłość polskiego pieniądza" wskazuje, że wśród entuzjastów euro znajdują się prawdopodobnie głównie przedsiębiorcy i ich rodziny, gdyż wśród korzyści ze wspólnej waluty najczęściej wymieniane są eliminacja ryzyka kursowego i spadek kosztów transakcyjnych. Sceptyczna jest zaś najszersza możliwa grupa społeczna, tj. konsumenci, ponieważ największą obawą związaną z euro okazuje się wzrost cen i obniżenie poziomu życia (obawia się tego 70 proc. kobiet i 55 proc. mężczyzn).

Polacy przeciwni euro

"Od lat Polska klasa polityczna uprawia w tym zakresie prokrastynację: skoro nie musimy przyjmować euro już teraz, róbmy wszystko, by przyjąć euro jak najpóźniej. Jest to rezultat faktu, że idea przyjęcia euro w polskim społeczeństwie nigdy nie cieszyła się wielką sympatią. Z badania przeprowadzonego na Ogólnopolskim Panelu Badawczym Ariadna wynika, że obecnie poparcie dla wejścia Polski do euro jest na rekordowo niskim poziomie i spada. Dzisiaj wynosi 26 proc., choć jeszcze w styczniu tego roku wg Eurobarometru wynosiło niecałe 31 proc." – czytamy w komunikacie towarzyszącym raportowi.

80 proc. kobiet sprzeciwia się wprowadzeniu euro, w porównaniu do 66 proc. mężczyzn. Wynika to z praktycznego podejścia – kobiety, częściej odpowiadające za domowe budżety, widzą zagrożenie dla finansów rodzinnych w postaci wzrostu cen. Osoby do 34. roku życia również są niechętne euro – przyjęcie waluty popiera 24 proc. Nawet wśród młodszych, często bardziej otwartych na integrację europejską, euro nie znajduje szerokiego poparcia.

Glapiński: Polska weszła do ekskluzywnego klubu

Według prezesa NBP Adama Glapińskiego w październiku ubiegłego roku Polska przekroczyła poziom 400 ton złota w rezerwach dewizowych i weszła do "ekskluzywnego klubu największych posiadaczy rezerw w złocie na świecie".

– Skądinąd mamy już około 200 miliardów dolarów rezerwy walutowej. Żaden z naszych partnerów handlowych i inwestorów nie może wątpić, co do naszej wiarygodności i wypłacalności, nawet kiedy wokół nas toczy się jakaś dramatyczna sytuacja – mówił szef NBP, dodając, że ma na myśli to, co "dzieje się za naszą wschodnią granicą".

Czytaj też:
Złe wieści z polskiej gospodarki. "Dane były gorsze od naszej pesymistycznej prognozy"
Czytaj też:
Nowa prognoza dla polskiej gospodarki. O tyle wzrośnie PKB w 2025 roku

Źródło: ISBnews
Czytaj także