Kolejne zwolnienia grupowe w Polsce. Tym razem w fabryce Boscha

Kolejne zwolnienia grupowe w Polsce. Tym razem w fabryce Boscha

Dodano: 
Bosch. Zdj. ilustracyjne
Bosch. Zdj. ilustracyjne Źródło: Unsplash / P. L.
Fabryka Układów Hamulcowych Bosch w Mirkowie pod Wrocławiem zamierza zwolnić 60 osób. To kolejny zakład, gdzie ma dojść do redukcji załogi.

Pod koniec ubiegłego roku Bosch poinformował, że zamierza zwolnić ponad 8 tys. osób zatrudnionych w kilkunastu fabrykach na świecie. Jak się okazuje, będzie to dotyczyło także Polski. Pracę ma stracić 60 osób zatrudnionych w fabryce w Mirkowie. Firma zgłosiła już chęć przeprowadzenia zwolnień grupowych w urzędzie pracy.

– Bosch zgodnie z przepisami prawa zgłosił do Powiatowego Urzędu Pracy zamiar zwolnień grupowych w swoim zakładzie w Mirkowie pod Wrocławiem. Zwolnieniami grupowymi ma być objętych w sumie 60 pracowników – powiedział w rozmowie z portalem money.pl Arkadiusz Łukaszów, rzecznik prasowy Powiatowego Urzędu Pracy we Wrocławiu

Bosch ma zakłady w pięciu miastach w Polsce: Warszawie, Wrocławiu, Łodzi, Rzeszowie i Goleniowie. Na koniec roku zatrudniała w naszym kraju ponad 9700 pracowników.

Fala zwolnień w Polsce

Jak podają dziennikarze, fala zwolnień grupowych w Polsce rozpędza się. W styczniu i lutym tego roku zgłoszono zwolnienia grupowe obejmujące łącznie 14,8 tys. pracowników. Oznacza to wzrost o prawie jedną trzecia w porównaniu do zeszłego roku. Z kolei prawie 7,7 tys. osób straciło pracę.

Jak przykłady można podać zwolnienia w Poczcie Polskiej, Fabryce Łożysk Tocznych w Kraśniku, PKP Cargo czy w fabrykach Amicy.

Skąd takie zjawisko? Przez lata Polska była atrakcyjna dla inwestorów z powodu niskich kosztów pracy. Jednak wzrost polskich pensji sprawił, że firmom często opłaca się przenosić produkcję do znacznie tańszych krajów, na przykład do Tunezji.

"Inną przyczyną cięć jest postęp technologiczny. Automatyzacja, sztuczna inteligencja, zmiana modelu zatrudnienia i dane demograficzne spowodują, że podaż pracy w kolejnych latach będzie spadać" – wskazują eksperci firmy Personnel Service. "Niektóre cięcia, zwłaszcza te w Poczcie Polskiej czy PKP Cargo, biorą się z chęci rządu do odchudzenia państwowych kolosów i próby sprawienia, by mogły konkurować z prywatnymi firmami" – czytamy na portalu Business Insider Polska.

Czytaj też:
Kryzys w Poczcie Polskiej? Pracownicy niezadowoleni z warunków
Czytaj też:
Kłopoty z restrukturyzacją PKP Cargo? Jest nowy wniosek

Źródło: money.pl, Business Insider Polska
Czytaj także