Gazeta przytacza we wtorek (13 maja) dane Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM). Wynika z nich, że aż dwukrotnie, do przeszło 2,5 tys. sztuk, wzrosły w kwietniu 2025 r. rejestracje osobowych samochodów w pełni elektrycznych w porównaniu z tym samym miesiącem 2024 r.
Samochody elektryczne. Polacy kupują je coraz chętniej
– W pierwszych czterech miesiącach roku zarejestrowano ponad 7,6 tys. nowych osobowych elektryków i jeżeli ta dynamika się utrzyma, to 2025 r. będzie pierwszym w historii z wynikiem przekraczającym 20 tys. zarejestrowanych samochodów elektrycznych – podkreśla prezes PZPM Jakub Faryś, cytowany w artykule.
Grigoriy Grigoriev, dyrektor generalny Powerdot w Polsce, firmy, która buduje infrastrukturę do ładowania, tłumaczy na łamach "Rz", że "niektórzy dilerzy mają obecnie problem z obsłużeniem wszystkich zainteresowanych ofertą pojazdów elektrycznych".
– Obserwujemy znaczący wzrost liczby klientów, zarówno przedsiębiorców, jak i osób prywatnych – potwierdza Łukasz Cacko, menedżer marki MINI w Inchcape Motor Polska. "Musieliśmy całkowicie przeorganizować nasz dział sprzedaży, aby ten zwiększony ruch obsłużyć – dodaje.
Zmiany w polityce tańszych marek
Według dziennika przyczyną takiego ożywienia mają być zmiany, jakie nastąpiły w segmencie tańszych marek aut elektrycznych.
"Przez długi czas stosowana wobec nich polityka cenowa i modelowa była niedopasowana do potrzeb rynkowych. Zainteresowanie samochodami elektrycznymi koncentrowało się prawie wyłącznie na segmencie premium, bo raty za auta elektryczne z segmentu popularnego okazywały się tylko nieznacznie niższe niż za samochody droższych marek kwalifikujące się do objęcia dopłatami, wobec których stosowano także wyższe rabaty i nierzadko korzystniejsze warunki finansowania" – podaje "Rzeczpospolita".
Czytaj też:
Te auta Polacy sprowadzają najchętniej. Nowe dane