Zaskakujący apel Łukaszenki. "Raz w tygodniu, maksymalnie dwa"

Zaskakujący apel Łukaszenki. "Raz w tygodniu, maksymalnie dwa"

Dodano: 
Aleksandr Łukaszenka, przywódca Białorusi
Aleksandr Łukaszenka, przywódca Białorusi Źródło: Wikimedia Commons
W związku z niedoborem ziemniaków na Białorusi Aleksandr Łukaszenka udzielił obywatelom zaskakującej porady... dietetycznej.

Aleksandr Łukaszenka wizytował zakłady produkcyjne. W związku z niedoborem ziemniaków na Białorusi przywódca zalecił obywatelom ograniczenie spożycia tego produktu. Mówiąc o przyczynach kryzysu, białoruski dyktator obwinił producentów rolnych, którzy – według niego – woleli sprzedawać ziemniaki do Rosji, gdzie są one dwa lub trzy razy droższe.

Ziemniaczany kryzys na Białorusi trwa od lutego br., ale Łukaszenka przyznał się do istnienia problemu dopiero 8 maja. Jak ostatnio stwierdził, "sytuacja się stabilizuje". Przywódca polecił zwiększyć uprawy ziemniaków zarówno na wewnętrzny, jak i zewnętrzny, tj. rosyjski, rynek. 27 maja Białoruś zniosła zakaz importu ziemniaków z krajów Unii Europejskiej.

Dietetyczna porada Łukaszenki. "Raz w tygodniu"

Dotychczas białoruskie władze twierdziły, że kluczowym czynnikiem niedoboru ziemniaków były niekorzystne warunki pogodowe w poprzednim sezonie rolniczym. Niedawno Aleksandr Łukaszenka przedstawił nową wersję dot. kryzysu żywnościowego. Według niego deficyt został sztucznie wywołany w wyniku "sabotażu", zorganizowanego przez "określone osoby", których nazwisk jednak nie wymienił.

Łukaszenka zdecydował się również wygłosić... poradę dietetyczną. – Jeśli będziemy jeść ziemniaki tak, jak się je reklamuje na TikToku, to nie będziemy szczupli. Raz w tygodniu, maksymalnie dwa. I to najlepiej pieczone, albo puree – przekonywał w rozmowie z dziennikarzami, podczas podróży do rejonu wołkowyskiego, dyktator, cytowany przez "The Moscow Times".

Łukaszenka chce sprowadzić 150 tys. Pakistańczyków

Podczas kwietniowego spotkania z premierem Pakistanu Shehbazem Sharifem, przywódca Białorusi ogłosił, że chce sprowadzić na Białoruś nawet 150 tys. młodych Pakistańczyków. Dlaczego Łukaszenka chce to zrobić?

Pakistańczycy mieliby być remedium na problemy demograficzne kraju. Migranci mają pomóc uzupełnić powiększającą się lukę na rynku pracy.

Czytaj też:
"Nowa forma wojny hybrydowej przeciwko Polsce". Ekspert: Celem numer jeden jest Warszawa
Czytaj też:
Strefa buforowa na granicy z Białorusią przedłużona. Szef MSWiA zdecydował


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: The Moscow Times / onet.pl
Czytaj także