Zieloni zaproponowali przeznaczenie tych środków na wzmocnienie obrony powietrznej Ukrainy i rekompensatę za wstrzymanie pomocy ze strony Stanów Zjednoczonych. Oprócz rządzących CDU i SPD, przeciwko pomocy dla Ukrainy zagłosowały także lewica i Alternatywa dla Niemiec.
Przypomnijmy, że tydzień temu liderzy koalicyjnych frakcji CDU i SPD – Jens Spahn i Matthias Mirsch – udali się do stolicy Ukrainy, gdzie pokazano im zniszczone w wyniku rosyjskich ataków budynki mieszkalne. Politycy spotkali się również z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Sam Mirsch stwierdził później, że wizyta była "wyrazem wsparcia i solidarności w tych trudnych czasach”.
Nie będzie dodatkowych środków dla Ukrainy
Według Socjaldemokratów i członka komisji budżetowej Andreasa Schwarza, miliardy, których potrzebuje Ukraina "są po prostu niemożliwe do wydania do końca roku”.
Z kolei Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna oświadczyła, że Niemcy dostarczyły Ukrainie "wszystko, czego potrzebuje” w tym roku. Przedstawiciel CDU, Christian Haase, dodał, że "nie wie”, czy Kijów zgłaszał zapotrzebowanie na dodatkowe uzbrojenie. Według niemieckich dziennikarzy, przeczy to wypowiedziom ukraińskich polityków. Przypominają, że pod koniec lipca Zełenski alarmował, że do końca roku Ukraina potrzebuje kolejnych sześciu miliardów euro, aby w pełni zasilić własną produkcję broni dalekiego zasięgu i dronów FPV.
Najbardziej krytycznie na temat stanowiska koalicji rządzącej wypowiedzieli się sami Zieloni.
– To hipokryzja, gdy w poniedziałek w Kijowie obiecujemy Ukrainie dodatkową pomoc, a w czwartek w komisji, wspólnie z AfD i Lewicą, głosujemy przeciwko dalszemu wsparciu dla Ukrainy, która jest atakowana dzień i noc – mówi Sebastian Schaefer, ekspert ds. budżetu Partii Zielonych.
Należy również zaznaczyć, że według ambasadora Ukrainy w Niemczech, Ołeksija Makiejewa, z powodu rosyjskiego ostrzału Ukraina pilnie potrzebuje dodatkowych inwestycji w przemysł zbrojeniowy ze strony państw zagranicznych.
Czytaj też:
Unijne pożyczki na obronność. "Polska będzie największym beneficjentem"Czytaj też:
Ukraina zakłamuje fakty. Ofiary UPA nazwano "ofiarami sowieckich represji"
