Bayatović zauważył, że Serbia zgodziła się już na dostawy 2,5 miliona metrów sześciennych gazu dziennie z Azerbejdżanu i otrzymuje dodatkowe 9,5 miliona metrów sześciennych dziennie z Rosji. Szef koncernu powiedział również, że Serbia, w razie potrzeby, mogłaby otrzymać dodatkowe 200 milionów metrów sześciennych gazu z Węgier.
Serbia pozostaje jednym z nielicznych europejskich nabywców rosyjskiego gazu ziemnego, mimo że ubiega się o członkostwo w UE, która dąży do rezygnacji z rosyjskich surowców energetycznych. Kraj zużywa 3 miliardy metrów sześciennych "błękitnego paliwa” rocznie, a zgodnie z warunkami kontraktu, który wygasł w marcu 2025 roku, Belgrad otrzymał około dwóch trzecich tej ilości od Gazpromu.
Pod koniec maja 2025 roku Rosja i Serbia podpisały nową, krótkoterminową umowę na dostawy surowca. Zgodnie z jej postanowieniami, od 1 czerwca do 30 września br. Belgrad będzie otrzymywał 6,1 mln metrów sześciennych gazu dziennie po cenie 290 euro za 1000 metrów sześciennych.
Europa rezygnuje z rosyjskiego gazu
Wraz z rozpoczęciem pełnej inwazji Rosji na Ukrainę, Serbia kontynuowała zakupy rosyjskiego gazu i nie przyłączyła się do antyrosyjskich sankcji UE. Prezydent Serbii Aleksandar Vučić oświadczył w 2022 roku, że kraj nie planuje rezygnować z rosyjskiego "błękitnego paliwa”. Według prezesa Srbijagaz, Dušana Bajatovicia, zakup gazu z Rosji jest najbardziej opłacalny dla kraju.
Jednak sama Unia Europejska, do której Serbia chce przystąpić, nie zrezygnowała jeszcze całkowicie z rosyjskiego gazu. Rzeczniczka UE ds. energii Anna-Kaisa Itkonen poinformowała, że osiem krajów nadal kupuje rosyjskie "błękitne paliwo”. Oprócz Węgier i Słowacji, gaz z Rosji importują Belgia, Francja, Grecja, Holandia, Portugalia i Hiszpania.
Czytaj też:
Rubio wyjaśnił, dlaczego Trump nie nałożył jeszcze surowych sankcji na RosjęCzytaj też:
Węgry nie zrezygnują. Żądanie Trumpa odrzucone
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
