Potężna kara dla właściciela Biedronki. Poszło o akcje promocyjne

Potężna kara dla właściciela Biedronki. Poszło o akcje promocyjne

Dodano: 
Biedronka, zdjęcie ilustracyjne
Biedronka, zdjęcie ilustracyjne Źródło: DoRzeczy.pl / DMC
Biedronka wprowadzała klientów w błąd – uznał UOKiK. Urząd nałożył na właściciela sieci sklepów, spółkę Jeronimo Martins Polska, gigantyczną karę.

Biedronka miała wprowadzać klientów w błąd podczas dwóch jednodniowych akcji promocyjnych: "Specjalna Środa" i "Walentynkowa Środa", które odbyły się na początku ubiegłego roku. Klienci byli zachęcani do kupienia określonych produktów, za które mieli otrzymać "Zwrot 100 proc. na voucher". Jednak dopiero po zakupach dowiadywali się o zasadach i limitach.

"Okazało się, że warunki wykorzystania vouchera były bardziej skomplikowane niż przedstawiały to reklamy w radiu, aplikacji mobilnej, profilu Biedronki na Facebooku czy sklepach sieci. Konsumenci nie mogli wykorzystać go przy następnych zakupach na dowolny asortyment, tak jak sugerowało hasło reklamowe" – wyjaśnił Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w poniedziałkowym komunikacie.

Gigantyczna kara dla właściciela Biedronki. UOKiK wyjaśnia

Prezes UOKiK Tomasz Chróstny uznał działania właściciela sieci sklepów Biedronka za "naruszanie zbiorowych interesów konsumentów" i nałożył na Jeronimo Martins Polska blisko 105 mln zł kary. Urząd uznał, że klienci "nie mieli realnej możliwości zapoznania się z rzeczywistymi warunkami akcji promocyjnych w momencie, gdy – zachęceni reklamą – decydowali się z nich skorzystać. To, o czym klientom Biedronki nie powiedziano w materiałach reklamowych, miało duże znaczenie dla oceny atrakcyjności promocji i podjęcia decyzji o zakupach".

– Przedsiębiorca w przekazie reklamowym zachęcającym do zrobienia zakupów pominął bardzo istotne informacje i warunki akcji promocyjnych, w tym ich ograniczenia. Wskazywał, że produkty można kupić "za darmo", a voucher określał jako "gratis". Mogło to spowodować, że konsumenci podjęli decyzję o skorzystaniu z promocji, z myślą o tym, że zaoszczędzą na produktach, które sami będą mogli swobodnie wybrać – tłumaczył Chróstny, cytowany w komunikacie.

Jak wskazano, w większości przypadków produkty promocyjne nie były powiązane z tymi, na które otrzymywało się voucher. Przykładowo, za zakup parówek przysługiwał voucher na owoce i warzywa, za kupno czekolady – na kosmetyki, a za kupno mięsa – na napoje czy słodycze. Przy tym, aby go wykorzystać, trzeba było zrobić kolejne zakupy ze wskazanej przez przedsiębiorcę kategorii i wydać na nie określoną sumę.

Decyzja UOKiK nie jest prawomocna. Spółka możne złożyć odwołanie do sądu.

Stanowisko sieci Biedronka. "Zaskarżymy decyzję prezesa UOKiK"

Biuro prasowe sieci Biedronka przesłało do naszej redakcji oświadczenie, w których zapowiada zaskarżenie decyzji prezesa UOKiK do sądu.

"Opierając się na faktach, będziemy bronić naszego stanowiska i zaskarżymy decyzję Prezesa UOKiK do sądu. Ubolewamy, że w trakcie badania tej sprawy Urząd nie zgodził się z siecią, która nieustannie stwarza polskim klientom możliwości oszczędzania. Jednocześnie zapewniamy, że Biedronka będzie nadal oferować swoim klientom najbardziej konkurencyjną ofertę na polskim rynku" – podano.

Czytaj też:
Świąteczne zakupy zagrożone? Związki zawodowe zapowiadają ogólnopolski strajk
Czytaj też:
Biedronka chce rywalizować z McDonald's. Nowy produkt


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: uokik.gov.pl
Czytaj także