Nawet 878 mld dol. (słownie: osiemset siedemdziesiąt osiem miliardów dolarów) może zarobić w ciągu najbliższej dekady Elon Musk, jeśli Tesla osiągnie stawiane przed zarządem ambitne cele. Za przyjęciem rekordowego pakietu wynagrodzeń dla prezesa spółki – największego nie tylko w historii tej amerykańskiej firmy, lecz także w ogóle w historii ludzkości – zagłosowały kilka tygodni temu ponad trzy czwarte udziałowców. Odpowiedź rynku była natychmiastowa: kurs Tesli zaczął piąć się w górę. Spółka dynamicznie zyskiwała także w połowie grudnia 2025 r., gdy akcjonariusze uwierzyli, że najbogatszy człowiek świata wziął się poważnie do realizacji zamierzeń, bez których może zapomnieć o sowitej wypłacie.
Otóż, aby otrzymać historyczną wypłatę, kierowana przez Muska spółka musi m.in. wyprodukować milion autonomicznych taksówek oraz milion humanoidalnych robotów Optimus. W połowie grudnia Musk potwierdził, że Tesla testuje już pojazdy Model Y z oprogramowaniem do jazdy autonomicznej bez obecności człowieka w pojeździe. To ważna zmiana.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
