Tablice dotyczą rosyjskiej oceny przyczyn katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku. Tablice zostały umieszczone na terenie prywatnym przez "Fundację Pomocy w Pojednaniu Narodów Uczestniczących w Konfliktach Wojskowych".
Polskie MSZ zareagowało błyskawicznie. Tablice umieszczono w poniedziałek, a już we wtorek była reakcja polskich władz. Wiceminister Marcin Przydacz przekazał ambasadorowi Siergiejowi Andriejewowi, że tablice nie zostały uzgodnione ze stroną polską.
Polskie MSZ domaga się od rosyjskich władz wyjaśnień. Co więcej Polska wprost domaga się od usunięcia tablic oraz wprowadzenia polsko-rosyjskich uzgodnień, dotyczących budowy pomnika ofiar na miejscu katastrofy.
Czytaj też:
Rosja musi uwolnić ukraińskich marynarzy. Jest wyrok Międzynarodowego Trybunału Prawa MorzaCzytaj też:
Orban: Epoka niemiecko-francuskiej osi w Europie już minęła