W rozmowie z Marcinem Bąkiem, Piotr Gabryel mówił o kondycji Unii Europejskiej w kontekście przyjętej dziś przez Parlament Europejski drugiej rezolucji przeciwko Polsce. Uznano w niej, że "paraliż Trybunału Konstytucyjnego zagraża demokracji, prawom podstawowym oraz rządom prawa w Polsce".
Żeby rozwiązać problemy UE, trzeba mieć odwagę
– Unia Europejska od paru lat specjalizuje się w rozwiązywaniu problemów, które sama stwarza – ocenił publicysta. Jak dodał, zarówno problemy ostatnie - z napływem imigrantów - jak i wcześniejsze - ze strefą euro, przed którą ostrzegało wielu ekonomistów są problemami na własne życzenie. – Gdyby chodziło tylko o tworzenie problemów i ich rozwiązywanie, to byłoby pół biedy, ale ona nie potrafi rozwiązywać problemów, które sama stwarza i przez to tworzy wciąż nowe – wskazywał.
W ocenie Gabryela, nie jest jeszcze za późno, aby te główne problemy Wspólnoty rozwiązać. – Wystarczy rozwiązać strefę euro, zlikwidować wspólną walutę. Są pomysły, jak to zrobić. Szybko można też zahamować napływ imigrantów. Można doprowadzić do tego, aby zlikwidować przynajmniej część problemów, które skłoniły Brytyjczyków do opuszczenia Unii Europejskiej. Tylko do tego trzeba mieć odwagę – przekonywał zastępca redaktora naczelnego "Do Rzeczy". Tłumaczył, że główni politycy Wspólnoty musieliby wówczas przyznać, że nie zdali egzaminu i odejść.
Zmiana władzy w Niemczech byłaby prawdziwą rewolucją
Publicysta mówił, że do wymiany elit dochodzi na razie w mniejszych krajach należących do UE, a to nie może wpłynąć na rzeczywiste zmiany. Jak podkreślił, prawdziwe zmiany będą możliwe, kiedy władza zmieni się w takim państwie, jak Niemcy. A - jak wskazywał - zmiana nastrojów społecznych już jest w tym kraju dostrzegalna, co pokazują kolejne wybory w poszczególnych landach. – Możemy mieć land za landem, ale w przyszłości będą wybory federalne, które mogą doprowadzić do rewolucji w Niemczech. (...) A zmiana w Niemczech będzie prawdziwą rewolucją. To będzie zmuszało polityków wszystkich krajów zarówno UE, jak i spoza niej do reorientacji w stosunkach z Niemcami – mówił.
Trzeba podążać śladem Orbana
Gabryel odniósł się także do wystąpienia premiera Węgier podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy. Orban zaproponował wówczas rozpoczęcie kontrrewolucji kulturowej w Europie. Jak mówił, to z Europy Środkowo-Wschodniej może wystartować impuls, który przekształci ponownie Europę. Zdaniem Piotra Gabryela, Europa Środkowo-Wschodnia powinna twardo walczyć o należne jej miejsce. – To przecież ta wynosząca się ponad Europę Środkowo-Wschodnią, Europa Zachodnia sprawiła, że na kilkadziesiąt lat kraje te wpadły do zamrażarki historycznej, sprzedając je w Jałcie – przypomniał. Gabryel stwierdził jednocześnie, że działanie Orbana jest śladem, którym należy podążać. Zastrzegł jednak, że należy mierzyć zamiary według sił, bo bardzo łatwo narazić się na śmieszność.
– W UE bez wątpienia będą rozstrzygnięcia. Pytanie, czy będziemy ich podmiotem, czy przedmiotem – skwitował.
amp, TV Republika, fot. screen TV Republika