To powrót hasła, które pojawiło się w winiecie "GW" po raz pierwszy w 1989 roku. Dziennik tłumaczy, że to wyraz wsparcia dla dyskryminowanych grup społecznych: osób z niepełnosprawnościami, nauczycieli, społeczności LGBT+, lekarzy, pielęgniarek i sędziów. – Musimy być solidarne i solidarni, bo inaczej nikt nie zaprotestuje, kiedy przyjdą po ciebie, po mnie, po nas – tłumaczy "Gazeta Wyborcza".
– Obserwując marsze narodowców, kopiących dziewczyny po twarzy osiłków z flarami i celtyckimi znakami, wygrażających „lesbom i pedałom”; widząc wiernych Kościoła z „krzyżem na piersi i browningiem w kieszeni” ryczących: "Wypierdalać!"; słuchając podziękowań przedstawicieli Kościoła za „patriotyczną postawę i obronę wartości katolickich”; widząc bierność prokuratury i policji w ściganiu agresorów - uważamy, że dziś trzeba stanąć po właściwej stronie – czytamy w oświadczeniu redakcji "GW".
Z danych ZKDP wynika, że średnia sprzedaż ogółem "Gazety Wyborczej" w maju 2019 roku wyniosła 89 180 egz. (spadek o 4,25 proc. w stosunku do maja 2018 roku).