Cała trójka jest podejrzana o umyślne spowodowanie niebezpieczeństwa wybuchu pożaru i nieumyślne doprowadzenie do śmierci 15-latek. Zarzuty usłyszeli: Małgorzata W. – babcia organizatora escape roomu, która rejestrowała działalność, Beata W. – matka podejrzanego, która współprowadziła działalność, i Radosław D. – pracownik escape roomu.
Są podejrzani o umyślne stworzenie niebezpieczeństwa wybuchu pożaru w escape roomie i nieumyślne doprowadzenie do śmierci pięciu 15-letnich dziewcząt, które 4 stycznia 2019 r. zginęły w pożarze. Czyn ten jest zagrożony karą do 8 lat pozbawienia wolności. Takie same zarzuty w styczniu usłyszał właściciel escape roomu Miłosz S.
Wobec Małgorzaty W. i Beaty W. zastosowano środki o charakterze wolnościowym, zobowiązano do poręczenia majątkowego w kwocie po 10 tys. zł, zastosowano dozór policji i zakaz opuszczania kraju. Z kolei Radosław D. został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące przez Sąd Rejonowy w Koszalinie, o co wnioskowała prokuratura okręgowa.
Czytaj też:
Senat nie zgodził się na uchylenie immunitetu senatorowi PiSCzytaj też:
Udaremniono nielegalny przywóz śmieci z Norwegii