Wszystko dotyczy postaci lidera SLD Włodzimierza Czarzastego, który kilka dni temu ogłosił, że Armia Czerwona wyzwoliła Polskę. Dominik Tarczyński był oburzony tą wypowiedzią. Polityk oznajmił, że jego dziadek był żołnierzem wyklętym i po 1945 zajmował się "takimi jak Czarzasty i ich sowiecką propagandą". Ponadto poseł oznajmił, że składa zawiadomienie do prokuratury.
Na te zapowiedzi zareagował lider Konfederacji Janusz Korwin-Mikke. Polityk zarzucił Tarczyńskiemu, że nie ma zdolności honorowych, jest kłamcą, a kilkanaście dni temu sam głosował za tym, aby to Czarzasty był wicemarszałkiem Sejmu.
"Mówiłem, że Pan Dominik Tarczyński nie ma zdolności honorowych. Przypominam, że powiedział, iż honor nie pozwala mu brać pensji posła, a okazało się, że tę pensję cały czas brał. A tutaj kolejny przykład" – napisał Korwin-Mikke na Facebooku, dodając do wpisu zdjęcie, na którym widać, że Tarczyński poparł kandydaturę Czarzastego.
Przypomnijmy, że obaj politycy od dawna pozostają w sporze. Gdy w październiku Korwin-Mikke stwierdził, że wyborcy PiS nie są inteligentni, to Tarczyński obiecał, że wypłaci liderowi Konfederacji sprawiedliwość "zgodnie z kodeksem honorowym".
– Pan Dominik Tarczyński nie ma zdolności honorowych. Na przykład powiedział, że honor nie pozwala mu brać pensji posła, a okazało się, że tę pensję cały czas brał. Nie będę z nim w ogóle rozmawiał – ripostował wówczas Korwin-Mikke.
Czytaj też:
"Wypłacę temu szaleńcowi...". Niespodziewana zapowiedź TarczyńskiegoCzytaj też:
"Nie ma zdolności honorowych". Korwin-Mikke odpowiada Tarczyńskiemu