Dziennik zwraca uwagę, że ministrowie-posłowie, najwięcej czasu poświęcają na pracę w swoich resortach, w Sejmie pojawiają się jedynie podczas ważnych głosowań.
"Wyborcza" przypomina obrady Sejmu z 16 grudnia br. kiedy odbywały się głosowania dotyczące ustawy dyscyplinującej sędziów. "Jednym z bardziej aktywnych posłów tego dnia jest Maciej Wąsik, wiceszef MSWiA i zastępca koordynatora służb specjalnych. Krąży po sali i w kuluarach, upewnia się, czy wszyscy zdążą na głosowanie. To nie jest pierwszy raz, gdy Wąsik pełni przy ważnych głosowaniach funkcję »porządkowego«. Tak było też w minionej kadencji" – opisuje dziennik.
"GW" zwraca jednak uwagę, że Wąsik, podobnie jak większość ministrów-posłów nie uczestniczy w ogóle, albo tylko w małym stopniu, w pracach sejmowych komisji i zespołów.
„Obecny rząd ma 20 ministrów i trzech wicepremierów. 18 z nich jest jednocześnie posłami. Aktywność poselska w komisjach, zespołach i podczas obrad? Brak. Wyjątki potwierdzają regułę: wicepremier i minister kultury Piotr Gliński należy do parlamentarnego zespołu ds. wspierania rad młodzieżowych przy samorządach terytorialnych. Minister edukacji Dariusz Piontkowski jest w zespole ds. piłki siatkowej (...) oraz w parlamentarnym zespole sportowym” – podaje „Wyborcza”.
Dziennik wskazuje też, że również w poprzedniej kadencji Sejmu wielu członków rządu nie działało aktywnie w pracach Sejmu – chodzi m.in. o Zbigniewa Ziobrę, Piotra Glińskiego, Jarosława Gowina, Mariusza Błaszczaka, Andrzeja Adamczyka i Krzysztofa Tchórzewskiego.
Czytaj też:
"GW": 500 plus może zwiększyć aktywność zawodową kobietCzytaj też:
"Nawet w Wigilię...". Śpiewak o "Wyborczej": To po prostu nieprawdopodobne