W nocy z wtorku na środę Iran ostrzelał dwie amerykańskie bazy w Iraku. Była to odpowiedź na zabójstwo przez siły USA irańskiego generała Kasema Sulejamniego. Według Pentagonu w ataku na bazy nikt nie zginął. Natomiast zdaniem irańskich mediów państwowych zabito 80 amerykańskich żołnierzy, a 200 zostało rannych.
W środę rano gościem radiowej Trójki był Jacek Czaputowicz. Jak poinformowało radio na swoim profilu na Twitterze, szef MSZ powiedział o ataku Iranu na bazy USA, że trzeba poczekać na oświadczenie prezydenta Donalda Trumpa. – Zobaczymy, jak Stany Zjednoczone interpretują tę sytuację – dodał.
Na słowa Czaputowicza ostro zareagował Marcin Bosacki. "To naprawdę powiedział szef polskiego MSZ??? Musimy czekać na amerykańskie oświadczenia? Sojusznik już nic z nami nie konsultuje/przekazuje poufnie? W sytuacji skraju wojny, gdy giną ludzie a zagrożone jest życie polskich żołnierzy? Żałość" – napisał na Twitterze senator Koalicji Obywatelskiej.
Odpowiedź Trumpa
W środę po południu polskiego czasu prezydent USA Donald Trump wygłosił oświadczenie, z którego wynika, że nie będzie odpowiedzi wojskowej ze strony Ameryki na atak Iranu.
Premier Mateusz Morawiecki ocenił, że oświadczenie Trumpa daje nadzieję na deeskalacje napięcia na Bliskich Wschodzie.