Nowelizacja to efekt m.in. sprawy prof. Ewy Budzyńskiej z Uniwersytetu Śląskiego, która została oskarżona przez dwunastu studentów II roku socjologii o narzucanie im „ideologii anti-choice, poglądów homofobicznych, antysemityzmu, dyskryminacji wyznaniowej, informacji niezgodnych ze współczesną wiedzą naukową oraz promowanie poglądów radykalno-katolickich”. Co się za tym kryło? Nazwanie człowieka w prenatalnej fazie rozwoju dzieckiem, a także pokazywanie modeli różnych faz rozwojowych dziecka, by ukazać pewne kontinuum, które pojawia się w rozwoju człowieka nienarodzonego aż po jego moment narodzin.
Zdaniem wicepremiera, sprawa ta pokazuje tendencje do ograniczania wolności myśli, słowa, badań naukowych. Jarosław Gowin wymienił przy tym trzy zmiany w ustawie. Wprowadzona zostanie klauzula wolności. Po drugie, rektorzy będą mieć obowiązek monitorowania i przestrzegania zasady wolności. Na rektorów, którzy nie wywiążą się z tych obowiązków, nałożone zostaną sankcje. Zostanie też wprowadzony nowy organ - komisja, która będzie badać przypadki naruszania wolności wykładów, badań naukowcy.