Wielka hala, spoty prezentujące dokonania 5-lat prezydentury i setki gości. W Warszawie odbyła się konwencja inaugurująca kampanię wyborczą Andrzeja Dudy. Na jej początku Jarosław Kaczyński poinformował, że Rada Polityczna Prawa i Sprawiedliwości jednogłośnie poparła kandydaturę Andrzeja Dudy na prezydenta. Po prezesie PiS głos zabrali premier Mateusz Morawiecki i była premier Beata Szydło. Po ich wystąpieniach na scenę wszedł ubiegający się o reelekcję prezydent.
Wejściu Andrzeja Dudy towarzyszyła burza braw. Prezydent witał się po drodze z politykami PiS, a także sympatykami. Duda ściskał dłonie m. in. Ryszarda Czarneckiego, Mariusza Kamińskiego oraz Pawła Szefernakera. W szpalerze witających prezydenta ustawił się także były szef gabinetu politycznego Mateusza Morawieckiego, a obecnie wiceszef klubu PiS Marek Suski. I tutaj doszło do dość niezręcznej sytuacji – Suski chciał uścisnąć Dudę, ten jednak wykazał dystans i jedynie podał mu dłoń. Ten moment widać wyraźnie na nagraniu zamieszczonym na oficjalnej stronie prezydenta Andrzeja Dudy na Facebooku (01:19:30).
Skąd może wypływać taka niechęć? Dwa lata temu Marek Suski przyznał, że w wyborach prezydenckich wolałby głosować na innego kandydata niż Andrzej Duda. – Gdyby wybory prezydenckie odbywały się dzisiaj i był inny kandydat prawej strony, to głosowałbym na innego kandydata –powiedział wówczas w RMF FM. A w Radiu Zet dodał, że "będzie się prezydent musiał rzeczywiście ciężko napracować", żeby jego głos odzyskać, odnosząc się do weta Dudy ws. ustawy degradacyjnej.
Czytaj też:
Niefortunne zdjęcie ze spotkania z Kidawą. "Trzeba było wynająć mniejsze pomieszczenie"Czytaj też:
"Jeśli obywatel ma się ochotę zaćpać na śmierć...". Korwin-Mikke zapowiada zmianę konstytucji