W ubiegłą środę prezydent Andrzej Duda zaprezentował swój sztab wyborczy. Znaleźli się w nim Beata Szydło, Joachim Brudziński, Paweł Szefernaker i Adam Bielan. Szefową kampanii została mecenas Jolanta Turczynowicz-Kieryłło, polityk związana z Porozumieniem Jarosława Gowina. Wielu komentatorów politycznych zwraca uwagę, że od prezentacji sztabu znacznie częściej mówi się o tej ostatniej, zamiast o ubiegającym się o reelekcję prezydencie.
Według doniesień do których dotarło RMF FM, Jolanta Turczynowicz-Kieryłło w swoim przemówieniu podczas posiedzenia klubu Prawa i Sprawiedliwości w Jachrance skupiła się na sobie i atakach medialnych skierowanych z w jej stronę, do tego stopnia, że politycy PiS musieli zacząć skandować "Andrzej Duda", żeby przypomnieć szefowej kampanii, kto jest teraz najważniejszy. "Na wszelki wypadek – gdyby pani mecenas zapomniała, że spotkanie dotyczy kampanii prezydenta, a nie jej" – twierdzi rozmówca dziennikarza radia.
RMF FM informuje przy tym, że według polityków PiS, z którymi rozmawiano, prezes partii Jarosław Kaczyński nie krył niezadowolenia tą sytuację i nie ma najlepszego zdania o współpracownicy Andrzeja Dudy.
Czytaj też:
Będzie zmiana szefowej kampanii prezydenta? Jasne słowa FoglaCzytaj też:
"Coś poszło głęboko nie tak", "to elementarny błąd"Czytaj też:
Ziemkiewicz: Nie płakałbym, gdyby ktoś wysadził w powietrzę tę całą kampanię