Tak manipulowano w sprawie tekstu o Koteckiej. "Kłamca sam przyznaje się do swoich bredni"

Tak manipulowano w sprawie tekstu o Koteckiej. "Kłamca sam przyznaje się do swoich bredni"

Dodano: 
Patrycja Kotecka
Patrycja Kotecka
Portal wpolityce.pl dotarł do informacji, z których jasno wynika, że Piotr K. ps. „Broda” wielokrotnie składał fałszywe zeznania, by następnie się z nich wycofywać. Tak było choćby przy okazji sprawy zabójstwa gen. Marka Papały.

Na łamach "Gazety Wyborczej" ukazał się artykuł Wojciecha Czuchnowskiego zatytułowany "Niebezpieczne związki Patrycji Koteckiej. Niejasna przeszłość żony Ziobry". Autor opiera swój tekst na zeznaniach świadka koronnego Piotra K., ps. "Broda", który w 2009 r. przed prokuratorem miał zarzucić Koteckiej kontakty z warszawskim półświatkiem.

Głos w sprawie zabrała także sama zainteresowana. Patrycja Kotecka zaprzeczyła informacjom podanym przez dziennik Adama Michnika i zapowiedziała podjęcie kroków prawnych.

Czytaj też:
Żona Ziobry zapowiada kroki prawne po artykule "Wyborczej". "Publikacja jest oparta na fałszywych wyjaśnieniach oszusta i gwałciciela"

Okazuje się, że Piotr K. ps. "Broda" wielokrotnie kłamał w swoich zeznaniach, zaś Wojciech Czuchnowski dopuścił się manipulacji. Dziennikarz przekonywał np., że "Broda" nigdy nie mówił, iż żona ministra Drzewieckiego zleciła zamach na byłego szefa policji. Tymczasem Piotr K. już w 2002 roku mówił prokuratorowi Kazimierzowi Olejnikowi o rzekomej roli Niny Drzewieckiej w zabójstwie generała policji Marka Papały. Za swoje zeznania "Broda" domagał się przedterminowego zwolnienia.

W ciągu kilku lat Piotr K. wielokrotnie zmieniał swoje zeznania w tej sprawie. "Bandzior przyznaje się do swoich kłamstw i sam przekonuje, że większość informacji była zwykłym jego wymysłem. Szczególnie jeśli chodzi o rzekome dowody i nagrania, które wskazywałyby na winę Niny Drzewieckiej. Między bajki wsadza swoje własne słowa o rzekomym romansie między Drzewiecką, a Papałą. Zeznania Brody z marca 2011 roku ostatecznie potwierdzają, że Piotr K. kłamie w sprawie zabójstwa gen. Papały. Kłamca sam przyznaje się do swoich bredni" – opisuje wpolityce.pl.

Portal dotarł też protokołów zeznań Piotra K., ps. „Broda”. Chodzi o protokoły zeznań z marca 2011 roku w ówczesnej Prokuraturze Apelacyjnej w Łodzi. "To co powiedziałem Olejnikowi na temat tego, co mówiła Nina Drzewiecka w czasie rozmowy nagranej na kasecie było bzdurą. Ja wiedziałem w czasie rozmów z Olejnikiem, jak usytuowany jest blok w którym mieszkał Papała, nawet byłem tam już po tym zabójstwie. Już po zabójstwie Papały dowiedziałem się od Opali szeregu rzeczy, w tym tego jaki samochód miał Papała. Podałem prok. Olejnikowi taką właśnie treść rozmowy pomiędzy Saszą a Niną po to, żeby stworzyć wrażenie, że pomiędzy nimi była szczegółowa rozmowa na temat planowania tego zabójstwa" – czytamy.

Czytaj też:
Dziennikarz "Wyborczej" wyznał, dlaczego zwlekał z tekstem o żonie Ziobry. "Nie wierzę w to, co czytam!"

Źródło: wpolityce.pl
Czytaj także