Ofiaruj modlitwę, post, cierpienie za polskich misjonarzy. "Akcję wspierają dziesiątki tysięcy osób"

Ofiaruj modlitwę, post, cierpienie za polskich misjonarzy. "Akcję wspierają dziesiątki tysięcy osób"

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay / Myriams-Fotos / Domena Publiczna
– "Misjonarz na post" jest akcją wsparcia duchowego polskich misjonarzy na całym świecie, pracujących w 99 krajach. Możemy wybrać dowolną modlitwę. Można tez ofiarować swoje cierpienie, post, jakieś postanowienia, byleby w intencji tego misjonarza, którego wylosowaliśmy w ramach akcji – mówi portalowi DoRzeczy.pl ks. Łukasz Wiśniewski MIC, dyrektor Stowarzyszenia Pomocników Mariańskich.

Trwa akcja "Misjonarz na post". Na czym polega?

Ks. Łukasz Wiśniewski: "Misjonarz na post" jest akcją wsparcia duchowego polskich misjonarzy na całym świecie, pracujących w 99 krajach. Nasze wsparcie kojarzone jest zazwyczaj ze wsparciem materialnym, tu mamy do czynienia ze wsparciem duchowym. I wynika z potrzeby wsparcia modlitwą tych misjonarzy, którzy tam pracują. Szczególnie ważne jest to w okresie Wielkiego Postu, gdy misjonarze szczególnie intensywnie pracują. To ogromna pomoc także w sytuacji, gdy nasi misjonarze przeżywają trudniejsze, cięższe chwile. Mają świadomość, że duże grono przyjaciół misji w Polsce ich wspiera.

W jaki sposób możemy udzielić wsparcia duchowego?

Przede wszystkim jest to modlitwa – możemy wybrać dowolną modlitwę. Można tez ofiarować swoje cierpienie, post, jakieś postanowienia, byleby w intencji tego misjonarza, którego wylosowaliśmy w ramach akcji „Misjonarz na post”.

Jak wziąć udział w akcji?

Żeby wziąć udział w akcji „Misjonarz na post” wystarczy wejść na stronę www.misjonarznapost.pl, tam kliknąć przycisk „dołącz do nas” i wpisać swoje imię i nazwisko oraz adres e-mail. W mailu otrzymamy imię i nazwisko misjonarza, któremu możemy udzielić swojego wsparcia, kraj, w którym pełni posługę i sprawowaną funkcję. Możemy poszukać więcej informacji na temat tego, czym dany misjonarz się zajmuje, aby zbudować z nim pewną duchową więź. I każdego dnia Wielkiego Postu możemy dedykować mu modlitwę, post, cierpienie.

Można powiedzieć, że akcja ta przypomina trochę popularną adopcję duchową kapłanów?

Coś w tym rodzaju. Chodzi jednak nie o adopcję, a o nasze wsparcie modlitewne dla 1903 misjonarzy polskich na całym świecie. Wsparcia tego udziela teraz kilkadziesiąt tysięcy osób. Ta liczba każdego dnia rośnie. Misjonarze sami ze swojej strony są bardzo wdzięczni za tę pomoc. Czują to wsparcie wiernych w Polsce.

Wspomniał ksiądz, że jest to ponad 1900 misjonarzy. W jakich krajach pracuje ich najwięcej?

Najwięcej polskich misjonarzy pracuje w Ameryce Łacińskiej i na Karaibach. Potem w Afryce i na Madagaskarze, w Oceanii. Mamy też misjonarzy w Ameryce Północnej, na przykład na Alasce. Są to księża diecezjalni, zakonni, siostry zakonne, ale też kilkudziesięciu misjonarzy świeckich. Bo służba misjonarza to nie tylko posługa kapłańska, ale też na przykład opieka medyczna, w której odnajdują się misjonarze świeccy.

Na czym polega funkcja świeckiego misjonarza?

Misjonarze świeccy najczęściej pracują jako katecheci, nauczyciele, lekarze, pielęgniarki. Ludzie ci dają ewangeliczne świadectwo życia chrześcijańskiego. Są całe rodziny, które wyjeżdżają na misje.

Misje te różnią się od siebie. Polscy misjonarze są na misjach na bezpiecznej Alasce, ale też w Afryce. Na początku lat 90. dwóch polskich misjonarzy zostało zamordowanych w Peru. Gdzie dziś posługa misjonarza wiąże się z największym niebezpieczeństwem?

Jednym z bardziej niebezpiecznych krajów jest Republika Środkowej Afryki, jak i inne kraje afrykańskie, w których działają bojówki, jak np. Boko Haram, gdzie są prześladowania nawet krwawe. Są też jednak miejsca, gdzie praca misjonarzy jest mocno utrudniana, na przykład w niektórych krajach azjatyckich, gdzie nie ma wprost prześladowania, ale misjonarze nie mają prawa dłuższego pobytu. Mam tu na myśli kraje komunistyczne. Są też niezwykle trudne warunki na północy, na przykład na Syberii, czy w Mongolii, gdzie z kolei niezwykle trudne są warunki klimatyczne.

Czytaj też:
KEP apeluje o modlitwę w intencji oddalenia koronawirusa

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także