Z Grzegorzem Braunem, posłem Konfederacji rozmawia Maciej Pieczyński.
MACIEJ PIECZYŃSKI: Grzegorz Braun, przechadzając się po korytarzach sejmowych, odbiera telefon i odpowiada dzwoniącemu: „No jak to gdzie jestem?! W kondominium rosyjsko-niemieckim pod żydowskim zarządem powierniczym”. Memy o takiej treści krążyły po internecie, gdy został pan posłem.
GRZEGORZ BRAUN: To znak, że moja działalność polityczna zyskuje nieco szerszy rezonans. Jako reżysera natomiast cieszą mnie takie przejawy wolnej, niedotowanej, nieinspirowanej przez państwo twórczości.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.