Przypomnijmy, że według kwietniowego sondażu Kantar, Małgorzata Kidawa-Błońska, uzyskała najgorszy wynik spośród wszystkich kandydatów. Popiera ją zaledwie 4 proc. respondentów. Zdaniem Krzysztofa Sobolewskiego z PiS, słabe notowania kandydatki PO na prezydenta to powód, dla którego Platforma Obywatelska domaga się przełożenia wyborów.
– Teraz jest robione wszystko, by wybory nie odbyły się 10 maja, tylko by przełożyć je na jak późniejszy termin, a przy okazji spróbować naprawić błędną decyzję co do kandydatki tej formacji – przekonywał na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia.
Katarzyna Gójska pytała swojego gościa, czy scenariusz w którym wybory prezydenckie zostają rzeczywiście przełożone choćby o tydzień wchodzi w grę. – W tej chwili nie są rozważane inne terminy niż 10 maja 2020 r., czyli ten, który został zaproponowany przez panią marszałek, gdy zarządzała wybory – odparł szef komitetu wykonawczego PiS.
Odnosząc się do decyzji włodarzy miast o tym, aby nie udostępniać Poczcie Polskiej spisów wyborców, Sobolewski podkreślił, że "nie są to pierwsze działania niektórych samorządowców, którzy próbują utrudnić działanie państwa, w sposób nie do końca zgodny z prawem".
Czytaj też:
Trzaskowski mówi stanowcze "nie". "Nie ma podstawy prawnej"Czytaj też:
"Jarosław jest wściekły. Nie wybaczy mu tego"