Szef PSL i kandydat tej formacji na prezydenta był rano gościem TVN24. Władysław Kosiniak-Kamysz był pytany o kłopoty Platformy Obywatelskiej i ewentualnego nowego kandydata tej partii w wyborach. – Koalicja Obywatelska może podejmować swoje decyzje i będę ostatnim, który będzie miał jakąkolwiek ochotę, żeby wpływać na to. Tak jak nie chciałbym, żeby ktoś nam wpływał. To ich wolna decyzja (w sprawie kandydata na prezydenta - red.) – stwierdził w rozmowie z Konradem Piaseckim.
Kosiniak-Kamysz postanowił wykazać się życzliwością i zaoferować pomoc Platformie Obywatelskiej w wystawieniu nowego kandydata. Przypomnijmy, że mimo dużego spadku poparcia Małgorzata Kidawa-Błońska nie zamierza rezygnować ze startu i chce powalczyć o fotel prezydenta. Jak donosi część mediów, kandydatka PO została pozostawiona sama sobie, bez wsparcia, a władze partii są zdeterminowane, by zastąpić ją innym kandydatem.
– Myślę, że Koalicja Obywatelska poradzi sobie ze zbiórką podpisów, a jakby termin był narzucony jakiś kuriozalny, to myślę, że wszystkie siły opozycyjne powinny pomóc wtedy w tej zbiórce podpisów. Jestem do tego również gotowy, bo to byłoby po prostu nieuczciwe działanie, które uniemożliwia wymianę kandydata – przekonywał Kosiniak-Kamysz. Jak dodał, "jego partia na pewno udzieliłaby wsparcia i pomocy, by stanąć do równej walki".
– To tylko tyle mogę z życzliwością doradzić, ale to ich sprawa – stwierdził lider PSL.
Czytaj też:
"DGP": Wybory zagrożone? "Elżbieta Witek złamałaby prawo"Czytaj też:
Dlaczego Karczewski zrezygnował? Te doniesienia przeczą jego wersji