Rafał Trzaskowski gościł dzisiaj w Zakopanem, gdzie na Krupówkach zbierał podpisy pod swoja kandydaturą na prezydenta. Spotkał się rownież m.in. z instruktorami narciarstwa.
"Może to nieco staroświeckie, ale na spotkaniu z instruktorami narciarstwa nie rozmawiałem o zakupach maseczek, a o realnych problemach - o tym, jak dla branży turystycznej trudny jest obecny czas i jak trudno cokolwiek planować, gdy rząd podejmuje decyzje bez planu i bez dialogu" – poinformował Trzaskowski na Twitterze.
– Tak się składa, że jest jedna rzecz, bo bardzo często się mnie wszyscy pytają, czy jest jakaś rzecz, która mnie łączy z prezydentem Dudą. Więc na pewno jest to miłość do narciarstwa. Akurat tak się składa, że tutaj, nieopodal na Olimpie uczyłem się jeździć na nartach – stwierdził Rafał Trzaskowski na briefingu prasowym w Zakopanem.
- Wszyscy też zawsze mi tu opowiadali, że jak będzie naprawdę źle, że jak ludzie będą mieli dość, to się rycerz z Giewontu może obudzić, więc jest taka szansa, że rzeczywiście ten gniew i to, że mamy dość się zmaterializuje również tutaj, na Podhalu – dodawał Trzaskowski.
Czytaj też:
Trzaskowski apeluje do rządu o abolicję. Nie chce, żeby seniorzy płacili za "propagandową telewizję"Czytaj też:
Zadzwonił do Kancelarii Prezydenta, groził, że zabije Trzaskowskiego. Policja złapała sprawcęCzytaj też:
Trzaskowski: Kaczyński zorganizował spektakl