Do Komisji Europejskiej wpłynęło stanowisko ministrów spraw wewnętrznych siedmiu państw Unii Europejskiej, zainicjowane przez ministrów Grupy Wyszehradzkiej. Dokument sygnują ministrowie spraw wewnętrznych: Polski, Czech, Słowacji, Węgier, Słowenii, Estonii i Łotwy. W dokumencie wyrażono stanowczy sprzeciw przeciwko powrotowi sprawy obowiązkowych relokacji na terenie UE nielegalnych imigrantów.
– Wyrażamy stanowczy sprzeciw i twardo mówimy, że tego typu instrumenty i rozwiązania nie będą przez nas akceptowane. Chcę zapewnić wszystkich polskich obywateli, że rząd polski, rząd PiS jednoznacznie i zdecydowanie przeciwstawia się jakimkolwiek relokacjom nielegalnych imigrantów na terenie naszego kraju. Jest to stanowisko jasne, jednoznaczne i niepodlegające negocjacjom – mówił minister Kamiński.
Polityk podkreślił, że ten sprzeciw nie jest powodowany ksenofobią, tylko zdrowym rozsądkiem. – Nie ma i nie będzie zgody polskiego rządu na jakiekolwiek narzucane nam eksperymenty społeczne czy kulturowe. Jak tego typu eksperymenty się kończą, widzimy na przykładzie krajów Europy Zachodniej, gdzie doszło do powstania znaczących skupisk osób niezwiązanych kulturowo, społecznie z miejscami, w których przebywają – mówił minister, dodając, że tego typu polityka, jaką forsuje KE, prowadzi do tragicznych skutków: konfliktów społecznych, na tle rasistowskim, religijnym.
Czytaj też:
Polaków zapytano o przeciwników Andrzeja Dudy. Ciekawe wyniki
Czytaj też:
Wybory w czasie epidemii. Rząd wprowadza nowe zasady