Donald Trump potwierdził, że wojsko weźmie udział w operacji masowej deportacji nielegalnych imigrantów z USA. Obietnica rozpoczęcia deportacji stanowiła reakcję na oczekiwania milionów Amerykanów mających dość problemów wynikających z niekontrolowanego i niezgodnego z prawem wpuszczania do kraju milionów ludzi z najrozmaitszych państw świata.
Tom Homan, który obejmie stanowisko szefa lądowej straży celnej i granicznej i będzie zajmował się deportacjami, odniósł się do zapowiedzi niektórych polityków Partii Demokratycznej, że nie będą tego procesu wspierać, a mogą nawet utrudniać.
"Najgorszy burmistrz w USA" nie chce deportacji nielegalnych imigrantów
Ogłosiła to m.in. gubernator Massachusetts Maura Healey oraz burmistrzowie czy Bostonu Michelle Wu i Chicago Brandon Johnson, który został uznany przez prestiżowy „Wall Street Journal” za najgorszego burmistrza USA. Wymienieni Demokraci zapowiedzieli, że nie będą wspierać, a w niektórych przypadkach mogą się sprzeciwiać się planom Trumpa dotyczącym masowych deportacji.
Homan powiedział w rozmowie z Newsmax, że nie oczkuje od nich wsparcia, ale będą musieli się „odsunąć”, bo nowa ekipa dobrze wie, co ma do zrobienia i zrobi to. Dodał, że jeśli będzie trzeba skierować więcej zasobów do miast, których władze będą stawiać opór, tak się stanie.
– Od kilku dni powtarzam, że muszą przestudiować prawo – powiedział, przypominając, że chodzi o ludzi przebywających w Stanach Zjednoczonych nielegalnie i często generujących problemy.
– Nie mogą pomóc, ale nie przeszkadzajcie nam i nie przekraczajcie pewnych granic. Istnieje ustawa w tytule 8, Kodeksie Stanów Zjednoczonych 1324, która stanowi o świadomym ukrywaniu i ukrywaniu nielegalnego imigranta przed ICE [Immigration and Customs Enforcement]. Muszą przeczytać tę ustawę i się z nią zapoznać, ponieważ jeśli przekroczą tę granicę, będą tego konsekwencje – dodał.
Homan: Bezpieczeństwo Amerykanów priorytetem
Homan powiedział, że uważa za obraźliwe dla Ameryki, że jakikolwiek wybrany do władzy urzędnik sprzeciwia się działaniom mającym na celu oczyszczenie społeczności z potencjalnych zagrożeń, takich jak nielegalni imigranci z kryminalną przeszłością.
– Prezydent chce skupić się na zagrożeniach bezpieczeństwa narodowego i zagrożeniach bezpieczeństwa publicznego – podkreślił. – Który wybrany urzędnik chce, aby zagrożenia bezpieczeństwa publicznego pozostały w społecznościach? Ich najważniejszym obowiązkiem jest ochrona tych społeczności – kontynuował, dodając, że ludzie ci powinni się wstydzić.
Homan wyraził jednocześnie nadzieję, że polityczni oponenci uświadomią sobie, że bezpieczeństwo jest priorytetem i. "przyjdą do stołu", a także pomogą w deportacjach nielegalnych imigrantów.
Czytaj też:
Prof. Prokopowicz: Kolosalne zadanie przed Trumpem i "carem granicy"Czytaj też:
Przestępczość seksualna imigrantów. Lewica chce "wagonów tylko dla kobiet"