Kandydat Lewicy (SLD, Wiosna, Razem) złożył dziś wizytę w Końskich, gdzie mówił m.in. o o problemie braku dostępu do transportu publicznego. Jak podkreślał, dotyczy on aż 12 milionów Polaków. – W 2009 roku z Końskich ruszył ostatni pociąg. Niestety, od tego czasu żaden inny pociąg tu nie przyjechał. W 2012 roku zlikwidowano PKS-y, jak w całej Polsce – 12 mln ludzi nie ma dostępu do autobusu, do pociągu, do transportu publicznego – mówił, dodając, że właśnie tak wygląda dziś rzeczywistość wielu polskich miast.
W wystąpieniu Roberta Biedronia nie zabrakło ataku na faworyta wyścigu o fotel prezydencki, ubiegającego się o reelekcję prezydenta. Lider Wiosny mówił, że przed pięcioma laty podczas wizyty w Świętokrzyskiem Andrzej Duda obiecał likwidację umów śmieciowych.
– Czy prezydent Andrzej Duda zlikwidował umowy śmieciowe? Nie zlikwidował. Obiecał likwidację umów śmieciowych i nie dotrzymał słowa. Oszukał ludzi. Oszukał mieszkańców Końskich i świętokrzyskiego – podkreślał Biedroń. Zwracając się do głowy państwa powiedział: "Panie prezydencie, jak ma pan cywilną odwagę, zamiast dzielić ludzi na lepszych i gorszych, niech przyjedzie pan do Końskich i przeprosi za to, że oszukał pan ludzi".
Czytaj też:
Ks. Isakowicz-Zaleski kandydatem na członka komisji ds. pedofilii