Obowiązujące przepisy nie obligują prezydenta do publikowania oświadczenia majątkowego, jednak Andrzej Duda zdecydował się na ten krok.
"Są klauzule i procedury ale ja osobiście nie mam nic do ukrycia. Spłacamy z Agatą kredyt, jak prawie każde małżeństwo" – tłumaczy Andrzej Duda, pokazując swoje oświadczenie majątkowe.
"Po to zostały wymyślone oświadczenia majątkowe"
Do opublikowania oświadczenia majątkowego wezwał prezydenta poseł PO-KO szef sztabu Rafała Trzaskowskiego Cezary Tomczyk. Polityk zażądał od Dudy, aby ten w ciągu 12 godzin opublikował dokument.
Parlamentarzysta podkreślał, że Polacy mają prawo poznać przed wyborami oświadczenie majątkowe Andrzeja Dudy. – Po to zostały wymyślone oświadczenia majątkowe, żeby walczyć z korupcją na szczytach władzy – wskazywał. Jak przekonywał, jeśli prezydent nie chce pokazać swojego oświadczenia majątkowego, może to oznaczać, że ma coś do ukrycia. – Żądamy opublikowania oświadczenia majątkowego prezydenta Dudy. Dajemy mu na to 12 godzin. Czyli czas do początku ciszy wyborczej – oświadczył Tomczyk.
Wyboru głowy państwa dokonamy już w najbliższą niedzielę, 28 czerwca. Jeśli żaden z kandydatów nie zdobędzie ponad 50 proc. głosów, konieczna będzie druga tura. Wówczas zostanie ona zorganizowana dwa tygodnie później, a więc 12 lipca.
O urząd prezydenta RP ubiega się w sumie 11 kandydatów. Są to: Robert Biedroń, Krzysztof Bosak, Andrzej Duda, Szymon Hołownia, Marek Jakubiak, Władysław Kosiniak-Kamysz, Mirosław Piotrowski, Paweł Tanajno, Rafał Trzaskowski, Waldemar Witkowski oraz Stanisław Żółtek.
Czytaj też:
Tusk uderza w PiS, pisze o wyborach i... cytuje Biblię