"Pan Duda straszy media i dziennikarzy, straszy Niemcami, pan Żaryn mówi, że Niemcy nam Gdańsk zabiorą. Jakieś szaleństwo w PiS-ie. Nie dziwię się, że pan Kaleta chciał wskoczyć do zbiornika retencyjnego w oczyszczalni ścieków. Całe szczęście, że byłem na miejscu" – napisał na Twitterze sztabowiec Rafała Trzaskowskiego Sławomir Nitras.
Do nietypowej sytuacji doszło w czwartek w oczyszczalni ścieków Czajka w Warszawie. Aby uniemożliwić wiceministrowi Sebastianowi Kalecie wejście na konferencję prasową, Sławomir Nitras złapał wiceministra w pasie i nie chciał go puścić. – Pan zwariował – krzyczał do Nitrasa stojący obok poseł Jacek Ozdoba. Nitras przekonywał, że jedynie troszczy się o to, by Sebastian Kaleta "nie spadł z tej instalacji, bo sobie nogę złamie i będzie na prezydenta Trzaskowskiego".
– Pan nie jest ochroną – mówił Ozdoba stojący obok szamoczących się posłów. – Jak trzeba, to jestem. Nie będziecie nam rozbijać eventu – krzyczał w odpowiedzi Nitras.
W piątek Jacek Ozdoba, wiceminister klimatu poinformował: – Postanowiłem złożyć zawiadomienie do prokuratury na możliwość popełnienia przestępstwa przez pana posła Nitrasa (…) To nie jest jednorazowa sytuacja. Trzaskowski legitymizuje zachowania Nitrasa. Nie odcinając się od takich zachowań pokazuje, że przemoc fizyczna w polityce może mieć miejsce.
Czytaj też:
PiS: Nitras przedawkował kampanięCzytaj też:
Ekspert o Nitrasie: Człowiek sfrustrowany, to człowiek agresywny