"Rzeczpospolita" podkreśla, że Adam Bodnar jest jednym z największych politycznych wrogów Prawa i Sprawiedliwości. Mimo tego, w najbliższym czasie nie przewidziano terminu wyboru jego następcy. Jak ujawnia dziennik, w ogłoszonym przed tygodniem terminarzu posiedzeń Sejmu na drugie półrocze nie ma terminu wyboru Rzecznika Praw Obywatelskich.
Zgodnie z harmonogramem po zakończeniu obecnie trwających obrad, Sejm po raz kolejny zbierze się dopiero 16 i 17 września. Nastąpi to już po upływie pięcioletniej kadencji Bodnara, która wygasa 9 września. Żeby wybrać następcę Bodnara, PiS powinno zwołać posiedzenie jeszcze w sierpniu. Do 30 dni przed zakończeniem kadencji RPO, czyli do 10 sierpnia, można bowiem zgłaszać kandydatów na nowego rzecznika. Prawo ma do tego marszałek Sejmu lub grupa 35 posłów.
Dodatkowym problemem dla PiS może być fakt, że zgodnie z konstytucją rzecznika wybiera Sejm za zgodą Senatu. Ta druga izba na decyzję ma aż miesiąc, a rządzi tam opozycja – zauważa dziennik.
Czytaj też:
RPO bierze się za fotoradary. Koniec z donoszeniem na siebieCzytaj też:
Kolejna uchwała anty-LGBT unieważniona. Uchwałę zaskarżył RPO