Polityk Konfederacji na łamach weekendowego dodatku "Rzeczpospolitej" – magazynu "Plus Minus" tłumaczy, że w II turze wyborów głosował "na mniejsze zło". Bosak nie chciał jednak potwierdzić na kogo oddał swój głos.
Bosak komentował też zachowanie wyborców Konfederacji, którzy w II turze musieli zdecydować czy zagłosują na Andrzeja Dudę czy Rafała Trzaskowskiego.
– Głos połowy moich wyborców nie był głosem na Trzaskowskiego, ale głosem przeciw PiS i prezydentowi Dudzie. Rozumiem ich. Nie mamy żadnych zobowiązań wobec PiS. Obóz rządzący to obecnie dryfujący wraz z sondażami konglomerat polityków prawicowych, centrowych i lewicowych – tłumaczył polityk.
Bosak pytany, czy Prawo i Sprawiedliwość zaprasza Konfederację do koalicji, stwierdził, że nie. – Zaproszenie, o którym mówił pan prezydent przed drugą turą, nigdy do nas nie dotarło – mówił polityk.
Czytaj też:
Celowa zagrywka ze strony Grodzkiego? "Na pewno odczuwa porażkę"