Decyzją sądu, mężczyzna został aresztowany na 2 miesiące. Z informacji podanych przez dziennikarza RMF FM wynika, że jest on podejrzany o dokonanie 27 czerwca 2020 r. czynu chuligańskiego polegającego udziale w zbiegowisku, brutalnym zaatakowaniu działacza Fundacji Pro Life oraz niszczeniu mienia należącego do fundacji.
Jak czytamy w komunikacie prokuratury cytowanym przez rozgłośnię, Michał Sz. "okazując rażące lekceważenie porządku prawnego - dopuścił się gwałtownego zamachu na działacza fundacji poprzez jego wyszarpnięcie z samochodu, a następnie pobicie w miejscu publicznym".
Prokuratura dodaje, że podejrzany "stosował przemoc polegającą na szarpaniu oraz rzucaniu na chodnik pokrzywdzonego w celu zmuszenia go do zaprzestania nagrywania przebiegu zdarzenia". "Pokrzywdzony doznał obrażeń skutkujących rozstrojem zdrowia poniżej siedmiu dni. Michał Sz., jak ustalono w toku postępowania, działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami dokonał również przy pomocy noża uszkodzenia samochodu należącego do fundacji. Zniszczeniu uległy lusterka, jak też plandeka" – czytamy.
Za czyny te meżczyźnie grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
twitterCzytaj też:
48 osób zatrzymanych po proteście aktywistów LGBT. "Zero tolerancji dla łamania prawa"Czytaj też:
Poseł nie wytrzymał. Ostro do Czarzastego: Włodek, ku**a