"Nie popełnia przestępstwa, kto w celu przeciwdziałania COVID-19 narusza obowiązki służbowe lub obowiązujące przepisy, jeżeli działa w interesie społecznym, a bez tego naruszenia podjęte działanie nie byłoby możliwe lub byłoby utrudnione" – brzmi fragment projektu nowej ustawy "covidowej" autorstwa posłów Prawa i Sprawiedliwości. Z założenia, ustawa - jeśli weszłaby w życie - miałaby działać wstecz.
Podczas dzisiejszych obrad Sejmu posłowie zagłosowali przeciwko procedowaniu projektu Prawa i Sprawiedliwości. Wniosek w tej sprawie zgłosił poseł Konfederacji Grzegorz Braun. Dotyczył on przypieszonego procedowania nad ustawą. "Za" opowiedziało się 178 posłów, zaś przeciw było 201. W momencie głosowania na sali nieobecnych było aż 46 posłów PiS.
twitterfacebook
Jak wynika jednak ze słów Marszałek Sejmu, radość opozycji jest przedwczesna. – Po doręczeniu sprawozdania, będziemy to procedować na następnym posiedzeniu Sejmu – mówiła Elżbieta Witek.
Z ustaleń mediów wynika, że proponowany przepis ma budzić kontrowersje nie tylko w opozycji. W rozmowie z "Rzeczpospolitą" Janusz Kowalski z Solidarnej Polski przyznał, że o pomyśle dowiedział się od dziennikarza. – [...] sama nowelizacja budzi duże wątpliwości. Prawo karne musi chronić interesy państwa i obywateli – podkreślił poseł.
Czytaj też:
"Bezczelność legislacyjna". Prof. Łętowska o projekcie PiS: Powinnam parskąć śmiechem...Czytaj też:
"Kilkanaście godzin tortur i znęcania się". Wstrząsająca relacja Polaka wypuszczonego z białoruskiego aresztu