Wniosek w sprawie uchylenia immunitetu Mateuszowi Morawieckiemu w związku z organizacją tzw. wyborów kopertowych wpłynął do Sejmu w styczniu. Głosowanie w formie korespondencyjnej chciano zorganizować z powodu pandemii COVID-19. Ostatecznie wybory przeprowadzono w sposób tradycyjny, w późniejszym terminie.
Prokuratura zarzuca Morawieckiemu, że jako premier przekroczył swoje uprawnienia i podjął działania w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów prezydenckich w dniu 10 maja 2020 r. w trybie wyłącznie korespondencyjnym bez podstawy prawnej.
Kilka dni później Morawiecki poinformował o zrzeczeniu się immunitetu, oświadczając, że "prawda, prawo i sprawiedliwość zwyciężą i skończy się czas bezpodstawnych, politycznie motywowanych zarzutów".
Wybory kopertowe. Bodnar zapowiada zarzuty dla Morawieckiego
Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar powiedział we wtorek w TVN24, że zarzuty w tej sprawie Morawiecki ma usłyszeć jeszcze w tym miesiącu. – Już mija ten okres od zrzeczenia się (immunitetu – red.) do momentu postawienia zarzutów, i z tego co wiem, do końca lutego mają być postawione zarzuty – stwierdził.
Bodnar był dopytywany, czy w tej sprawie jeszcze jakieś osoby usłyszą zarzuty, ponieważ sejmowa komisja śledcza badająca sprawę wyborów kopertowych skierowała zawiadomienia dotyczące m.in. Jacka Sasina, Jarosława Kaczyńskiego, Michała Dworczyka i Mariusza Kamińskiego.
– Myślę, że rysują się na horyzoncie kolejne działania, które dotyczą tych osób, które były objęte zawiadomieniami ze strony komisji śledczej. Więc myślę, że na pewno niektóre z tych osób, które zostały wymienione (...), dalsze sprawy mogą ich dotyczyć – wskazał szef MS.
Dodał, że nad kolejnymi etapami tej sprawy pracuje specjalny zespół śledczy w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie, składający się z "bardzo doświadczonych prokuratorów".
Czytaj też:
Morawiecki wezwany na przesłuchanie w charakterze podejrzanego