To pierwsze spotkanie na tak wysokim szczeblu od początku konfliktu na Ukrainie. Głównym celem negocjacji jest odbudowa wzajemnych relacji oraz wypracowanie podstaw do potencjalnych rozmów pokojowych dotyczących trwającej wojny.
Początek bez udziału mediów
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez rosyjską agencję Ria Nowosti, spotkanie zainaugurowano bez publicznych przemówień i oświadczeń dla mediów.
Rosyjską stronę reprezentują minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow oraz doradca prezydenta Jurij Uszakow. Ze strony USA w rozmowach uczestniczą doradca ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta Mike Waltz, sekretarz stanu Marco Rubio oraz specjalny wysłannik na Bliski Wschód Stephen Witkoff.
Uwagę obserwatorów zwrócił fakt, że do rozmów nie zaproszono przedstawicieli Ukrainy, mimo że jest ona bezpośrednio zaangażowana w konflikt, a przyszłość tego kraju stanowi główny przedmiot negocjacji.
– Ukraina nie weźmie udziału (w tych rozmowach). Ukraina nic o nich nie wiedziała. Uważamy wszelkie negocjacje o Ukrainie bez Ukrainy za bezużyteczne. I nie możemy uznać niczego ani żadnych porozumień o nas bez nas. I nie uznamy takich porozumień – oświadczył prezydent Wołodymyr Zełenski, cytowany przez portal Ukraińska Prawda.
Rosja wypuszcza Amerykanina z więzienia
Jak przekazał "The New York Times", jeszcze przed rozpoczęciem rozmów Rosja zwolniła z więzienia kolejnego Amerykanina, Kaloba Byersa Wayne'a, zatrzymanego wcześniej pod zarzutem posiadania narkotyków. Dziennik określił tę decyzję gestem dobrej woli ze strony Kremla.
Rozmowy w Rijadzie odbywają się w czasie wzmożonych działań dyplomatycznych w celu zakończenia wojny na Ukrainie. Analitycy wskazują, że zarówno Moskwa, jak i Waszyngton mogą szukać sposobów na ograniczenie eskalacji konfliktu oraz stworzenie fundamentów pod ewentualne zawieszenie broni. Nie wiadomo jednak, czy spotkanie przyniesie konkretne rezultaty, czy pozostanie jedynie symbolicznym krokiem ku dalszym negocjacjom.
Czytaj też:
Szczegóły umowy USA-Ukraina. "Kolonizacja na zawsze"Czytaj też:
Szczyt w Arabii Saudyjskiej. Ważny głos Departamentu Stanu USA