Według dziennika w partii Jarosława Kaczyńskiego rośnie bunt przeciwko niskim zarobkom i złość za intratne posady dla kolegów i ich rodzin.
Polityków PiS miała wzburzyć informacja, że żona wiceministra cyfryzacji Adama Andruszkiewicza została prezesem jednoosobowego zarządu państwowej Fundacji Agencji Rozwoju Przemysłu, gdzie roczne wynagrodzenie zarządu wynosi 175 tys. zł – czytamy w "GW".
Cytowany przez gazetę senator PiS Józef Łuczak uważa, że pensje parlamentarzystów są zbyt niskie i postuluje powrót do poziomu uposażeń, który był wcześniej. Łuczak chce do tego przekonać prezesa Jarosława Kaczyńskiego.
"Wyborcza" zapytała o tę sprawę wicemarszałka Sejmu i szefa klubu PiS Ryszarda Terleckiego. – To dobry pomysł, ale nie wiem, czy się uda – ocenił polityk. Z informacji gazety wynika, że to Terlecki odpowiadają za "operację" dotyczącą podwyżek.
Według "GW" polityk nieformalnie rozmawiał już o sprawie z liderami PSL i Lewicy, ale miał usłyszeć stanowcze "nie". Mimo to Terlecki chce w przyszłym tygodniu zorganizować spotkanie z przedstawicielami wszystkich klubów i koła – podaje gazeta.
Czytaj też:
Sprawa podwyżek osłabiła PO. To on może zastąpić Budkę?