Polityk uważa, że moment, w którym prezydent Warszawy mógł się wzbić wysoko, już minął. Jego zdaniem Trzaskowski "powinien skoncentrować się na Warszawie, bo ma w niej problemy, odnieść tam kilka spektakularnych sukcesów, a za dwa i pół roku montować ruch społeczny".
Przypomnijmy, że po przegranych wyborach prezydenckich Trzaskowski zapowiedział budowę nowego ruchu obywatelskiego. Projekt roboczo nazwany Nowa Solidarność miał ruszyć na początku września. Start został opóźniony z powodu kolejnej awarii w oczyszczalni ścieków "Czajka".
Według Leszka Millera wrogiem Rafała Trzaskowskiego czy Szymona Hołowni, którzy zapowiadają powstanie swoich ruchów, jest czas. – Jak zagospodarować trzy lata bez wyborów i jak zainteresować opinię publiczną? – zastanawiał się w Polsat News były premier.
– Bez partii politycznych nie ma demokracji, więc Trzaskowski powinien pójść krok dalej i stworzyć własne ugrupowanie – powiedział Miller, dodając, że prezydent Warszawy ma trzy lata (do wyborów – red.) na stworzenie partii i zorganizowanie struktur.
Zdaniem byłego premiera po stronie opozycji nie ma "przywództwa i charyzmatycznego lidera, który miałby taką pozycję, że inni przywódcy chcieliby uznać jego prymat".
Czytaj też:
Polityk PiS ujawnia: Prezes Kaczyński ma już tego dość