Prof. Girzyński: Ukraińskie społeczeństwo przez 360 lat karmiono antypolonizmem

Prof. Girzyński: Ukraińskie społeczeństwo przez 360 lat karmiono antypolonizmem

Dodano: 
Zbigniew Girzyński
Zbigniew Girzyński Źródło:PAP / Tytus Żmijewski
Ukraińskie społeczeństwo przez 360 lat było karmione antypolonizmem. Na dobrą sprawę dopiero od lat sześciu nastąpił zwrot jeśli chodzi o tamtejszą polityką zagraniczną, gdzie wektory zostały przesunięte na bardziej propolską stronę. Wydarzenia takie, jak w Hucie Pieniackiej są dziś rzadsze, jednak się zdarzają i niestety zdarzać się jeszcze będą. Bywa, że są one inspirowane przez różnego rodzaju rosyjskich agentów wpływu, którzy wzajemne animozje między Polską a Ukrainą starają się podgrzewać – mówi portalowi DoRzeczy.pl dr hab. Zbigniew Girzyński z PiS.

Premier Mateusz Morawiecki zdecydowanie i ostro zareagował na prowokację w Hucie Pieniackiej na Ukrainie. Część polityków opozycji uważa, że ta reakcja była jednak przesadzona, bo szkodzi wzajemnym relacjom obu państw?

Dr hab. Zbigniew Girzyński: Tego typu sprawy będą się pojawiać, niezależnie od poprawiających się relacji Polski i Ukrainy. Reakcja Pana Premiera Mateusza Morawieckiego była jak najbardziej słuszna i adekwatna do sytuacji. W takich sprawach polska opinia publiczna musi mówić jednym głosem. Jeżeli opozycja krytykuje premiera za reakcję robi błąd. Dowodzi też, że nic nie rozumie z istoty polityki zagranicznej i tego jak powinno zajmować się każde państwo. Twierdzenie, że działanie premiera jest błędem, szkodzi naszej polityce zagranicznej dowodzi braku dojrzałości ze strony opozycji.

Jak w takim razie powinniśmy uniknąć tego typu zdarzeń w przyszłości, by z jednej strony te wzajemne relacje były coraz lepsze, z drugiej, aby nie dochodziło do ewidentnych kłamstw i skandalicznych prowokacji?

Najlepszym sposobem, by takich wydarzeń było jak najmniej, jest szybka, spokojna, ale adekwatna do sytuacji, zdecydowana reakcja polskich władz. Działanie premiera Mateusza Morawieckiego było dokładnie taką reakcją.

W przypadku Ukrainy droga do prawdy historycznej jest chyba najtrudniejsza, wciąż nie ma tam jasnego przyznania się do odpowiedzialności za bestialskie zbrodnie na Wołyniu. Z czego to wynika?

Z tego, że ukraińskie społeczeństwo przez 360 lat było karmione antypolonizmem. Na dobrą sprawę dopiero od lat sześciu nastąpił zwrot jeśli chodzi o tamtejszą polityką zagraniczną, gdzie wektory zostały przesunięte na bardziej propolską stronę. Wydarzenia takie, jak w Hucie Pieniackiej są dziś rzadsze, jednak się zdarzają i niestety zdarzać się jeszcze będą. Wynikają one czasem z głupoty osób, które na Ukrainie wywołują tego typu awantury, bywa też, że są one inspirowane przez różnego rodzaju rosyjskich agentów wpływu, którzy wzajemne animozje między Polską a Ukrainą starają się podgrzewać.

Czytaj też:
"Wynocha z Ukrainy". Pomnik w Hucie Pieniackiej ponownie zdewastowany

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także