Metropolita krakowski wskazywał wiernym na kolejny, obok ideologii gender i LGBT, paradygmat cywilizacji zachodniej, który w coraz większym stopniu warunkuje życie współczesnego człowieka. Duchowny wspomniał o "ideologii singli", która promuje egoistyczne, samotne życie, którego podstawowym i jedynym celem jest zaspokajanie potrzeb jednostki przy braku nawiązywania głębszych relacji. Punktem wyjścia do kazania był fragment jednego z listów św. Pawła z liturgii słowa, który mówił: „Nikt zaś z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie”.
– Nie żyjemy dla siebie i nie umieramy dla siebie, wbrew lansowanym dzisiaj najprzeróżniejszym ideologiom, począwszy od ideologii singli, która każe nam żyć właśnie jako te samotne wyspy. Jeżeli akceptuje się jakieś związki z innymi, to na zasadzie przelotności i nietrwałości, bez jakichkolwiek wzajemnych zobowiązań, by móc pewnego pięknego dnia powiedzieć „dziękuję, kończymy, idziemy sobie osobno dalej przez to życie” – powiedział.
Duchowny podkreślił również, że człowiek nie jest "ludzkim zwierzęciem". – Jesteśmy ludźmi. Jesteśmy istotami stworzonymi na boży obraz i boże podobieństwo, nie na podobieństwo zwierząt. Na obraz Boga, który kocha – powiedział.
Arcybiskup podkreślił, że "ideologia singli" nie jest jedynym niebezpiecznym sposobem patrzenia na świat i miejsce człowieka w nim. Ponownie wymienił tutaj zagrożenie ideologiami gender i LGBT. – Ideologie gender i LGBT mówią nie o człowieku jako kobiecie i mężczyźnie, o ich płciowości związanej tak organicznie z ich życiem biologicznym – powiedział.
– To nie ma nic wspólnego z wielkim, wspaniałym zamysłem Pana Boga, gdy powoływał człowieka do życia jako kobietę i mężczyznę, którzy mają żyć razem dla siebie, których miłość ma być płodna, a w tej płodności mają widzieć przejaw Bożego błogosławieństwa – dodał.
Czytaj też:
Rekonstrukcja rządu. Nowe, nieoficjalne informacjeCzytaj też:
Pinkas: W Polsce żaden lekarz nie miał dylematu, którego pacjenta podłączyć pod respirator