Jak czytamy, rezolucję (w której stwierdzono, że w Polsce dochodzi do ciągłego pogarszania się stanu praworządności) poparło 513 posłów, przeciwko było 148 posłów, a 33 wstrzymało się od głosu.
"To raport polityczny"
Przyjęcie rezolucji ws. Polski komentowała na antenie TVP Info europosłanka PiS Jadwiga Wiśniewska, która podkreśliła, że decyzja ta związana jest z dominacją środowisk lewicowych w Parlamencie Europejskim.
– Ten raport nie ma wartości merytorycznej, tylko jest raportem politycznym, ma na celu atakowanie rządu w Warszawie – mówił europosłanka.
– Zarzuca się w nim między innymi, że w Polsce jest penalizowane prowadzenie edukacji seksualnej, to jest absolutny absurd – tłumaczyła dalej Wiśniewska. Jak podkreśliła dalej polityk, jej zdaniem prawdopodobnie opozycja będzie wracać do tematu praworządnosci w Polsce, ze względu na brak własnych inicjatyw.
– Biorąc pod uwagę, że opozycja w swojej agendzie nie ma działań propolskich, proaktywnych, to jestem pewna, że beda odgrzewać ten temat i wracać do niego na korytarzach PE – mówił Wiśniewska.
Z przyjęcia rezolucji i krytyki polskich władz cieszy się natomiast polska opozycja.
"Rezolucja PE przyjęta... Miejsce na geograficznej mapie Europy to za mało żeby być Europejczykiem. Do tego trzeba być wiernym europejskim wartościom, a mentalność sowieckiego zamordyzmu to wyklucza. Kaczyński coraz mocniej wygumkowuje Polskę z mapy europejskich wartości" – skomentowała przyjęcie rezolucji europosłanka Magdalena Adamowicz.
twittertwitter
Jak poinformował natomiast europoseł Leszek Miller: "Uprzedzając pytania, wszyscy posłowie SLD i Wiosny zagłosowali za rezolucją".
Czytaj też:
Jaki do TVN: Jak chcecie mnie atakować, zaproście do studia