Wczoraj w Sejmie odbyło się głosowanie ws. ustawy o ochronie praw zwierząt. Nowela autorstwa PiS zakłada m.in. zakaz hodowli zwierząt futerkowych, zakaz wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych i widowiskowych oraz ograniczenie uboju rytualnego tylko na potrzeby krajowych związków wyznaniowych.
Za przyjęciem ustawy głosowało 356 posłów, 75 było przeciw (w tym 38 z klubu PiS, część posłów Porozumienia), a 18 się wstrzymało się od głosu. CZYTAJ WIĘCEJ
Projekt PiS poparli wszyscy posłowie Lewicy oraz wielu posłów Koalicji Obywatelskiej, chociaż politycy tych klubów krytykują sposób procedowania ustawy.
"To jest jednak zdumiewające, jak KO i Lewicy nagle nie przeszkadza skandaliczna procedura w Sejmie" – napisał na Twitterze Tomasz Sawczuk z "Krytyki Liberalnej".
Na wpis odpowiedziała rzeczniczka Lewicy, Anna Maria Żukowska, która tłumaczy, że jej klub "skorzystał z nadarzającej się okazji".
"Przeszkadza (sposób procedowania - red.), ale nie mamy na ten tryb, jak zawsze, żadnego wpływu, a korzystamy z nadarzającej się okazji, by zrealizować część swojego programu wyborczego i ukrócić tortury zwierząt" – napisała posłanka.
Czytaj też:
Ziemkiewicz drwi z opozycji: "Gwałcenie kon-sty-tuc-ji" przez...Czytaj też:
Co dalej z "Piątką dla zwierząt"? Jest sygnał z Senatu